Naturmedicin Lerosett Lerosett Mineral Deep Cleanser - Maseczka oczyszczająca z glinki wulkanicznej

Maseczka działa niewątpliwie, myślę że dla cer tłustych może być wybawieniem. Niestety ja mam skórę dość wrażliwą i skłonną do przesuszenia - maseczka pozbywa się zmian, ale efektem ubocznym są wypalone, czerwone 'placki', tam gdzie ją nakładałam. Jest dość agresywna, ale nie piecze. Nie można przesadzić.

Moja cera jest dość skomplikowana i żeby dopasować jej dobry kosmetyk - trzeba czasu, zdrowia i pieniędzy. Na ten produkt skusiłam się, bo miał masę dobrych i pozytywnych komentarzy. Konsystencja maseczki nie lejąca się, wyczuwalne grudki. Dobrze się rozprowadza. Zapach prawie nie wyczuwalny. Co do efektów w moim przypadku - maska bardzo mocno ściąga skórę co daje nieprzyjemne wrażenie, dość ciężko się zmywa. Pory widocznie oczyszczone. Niestety po kilku podejściach - cera zaczęła się diametralnie pogarszać - wypryski, zaczerwienienia, punktowe mocne przesuszenia. Nie odstawiłam jej od razu, ale zmniejszyłam do 1 x na tydzień - niestety nic nie pomogło. Musiałam się z nią pożegnać. Pomimo tego warta wypróbowania (POLECAM NA PRÓBĘ - PRÓBKI).

Zachęcona opiniami spróbowałam... i nic. Glinka ma na pewno jakieś minerały, więc maseczka nie zaszkodzi, ale nie zauważyłam efektu oczyszczającego a moja skóra wydzielała tak samo dużo sebum jak wcześniej.

Kosmetyk rewelacyjny, wraz z tabletkami przepisanymi przez dermatologa bez problemu radzi sobie z trądzikiem. Wyraźna poprawa po kilku użyciach.

Skusiłam się na tę maseczkę jakiś czas temu po przeczytaniu waszych recenzji. Zamówiłam ją jednak na innej stronie. Maseczki używałam 5 tygodni i nie było widać efektów. Dziwiło mnie tez to, że dziewczyny pisały że ta maseczka ma wodnistą konsystencje i niepraktyczne opakowanie. Ta którą zamówiłam taka nie była. Pomyślałam że to pewnie jakaś podróbka dlatego następnym razem zamówiłam maseczkę na Esentii (była taka jak większość pisała wodnista, wręcz lejąca się). Tamtą podróbę odłożyłam w kąt. Maseczkę zamówioną tutaj stosuje już około 3 tygodni i jestem miło zaskoczona. Zaskórniki i grudki których po lecie miałam na czole od groma (nie wiem skąd się wzięły, miałam je tylko na czole) znikają!! Jestem bardzo zadowolona i zła na siebie że od razu nie zamówiłam produktu tutaj. Stosuje ją codziennie wieczorem na czoło. Zostało mi jeszcze pół wiec nie jest jakaś mega wydajna ale da się przeżyć, choć nie obraziłabym się gdyby cena była odrobinę niższa. Polecam zdecydowanie i zachęcam do zakupu niezdecydowanych :)

Mam mieszana cerę ze skłonnością do wyprysków, po zastosowaniu maseczki skóra jest super - rozjaśniona, gładka, wypryski znikają. Polecam.

SUPER glinka! W bardzo szybkim tempie zlikwidowała wypryski (w tym czyraki) na twarzy z czym nawet antybiotyk nie dał rady! Ekonomiczna, gdyż wystarczy cieniutka warstwa na twarzy. Bardzo łatwo i szybko się zmywa w porównaniu z glinką zieloną i nie ma zapachu. Polecam!

Drugi raz zakupiłam ta maseczkę i pewnie co jakiś czas do niej wrócę. Trochę za bardzo wysusza skórę, wiec trzeba zastosować dobry krem nawilżający. Ale warto spróbować, szczególnie gdy ktoś ma problemy z cerą.

Wygładza twarz i rozjaśnia. Polecam :)

Maseczka jest świetna :) Jak mam ją na twarzy to czuję, że działa - twarz trochę piecze i jest ściągnięta, ale da się wytrzymać. Po użyciu najlepiej zastosować nawilżający, regenerujący lub kojący krem.

Zaczęłam stosować maseczkę według zaleceń 1-2 razy na dzień. Ograniczyłam się do 1 razu dziennie i po 3 dniach zauważyłam ze moja skora pragnie desperacko nawilżenia, jest ściągnięta i gdzie nie gdzie zaczyna się łuszczyć czyli jest przesuszona. Teraz ograniczyłam się do 1 razu na 2 tyg. Podejrzewam, że dla osób ze skora tłustą będzie bardzo dobra, bo po maseczce skóra naprawdę jest gładziutka i czuć, ze wszystkie nieczystości zostały usunięte. Ale z obserwacji radze często oglądać skórę.

O produkcie słyszałam na długo przed tym zanim zdecydowałam się go kupić - głownie z obawy przed początkowym procesem oczyszczania skóry. Obecnie kończę pierwsze opakowanie i jestem zachwycona efektami. Moja cera nie wyglądała tak rewelacyjnie od około 7 lat, bo mniej więcej tyle czasu zmagam się z trądzikiem. A moje obawy dotyczące możliwości początkowego pogorszenia stanu cery były zupełnie bezpodstawne. Lerosett jest bezkonkurencyjny w zestawieniu ze wszystkimi środkami, w tym także antybiotykami, których do tej pory używałam, a było ich naprawdę sporo. Moja cera wygląda czysto, świeżo, promiennie i nie świeci się już tak bardzo jak kiedyś. Od kiedy stosuję Lerosett staję rano przed lustrem bez obaw, że znajdę na twarzy jakieś niemiłe niespodzianki. Wszystkim wahającym się polecam ten produkt z czystym sumieniem.

Maseczka doskonale oczyszcza cerę, może troszeczkę za bardzo ściąga, ale to mija po jej zmyciu. Odrobinę przeszkadza mi dosyć rzadka konsystencja maseczki. Poza tym ten w 100% naturalny, bezzapachowy kosmetyk nie uczula mojej wrażliwej cery. Jest to najlepsza oczyszczająca maseczka jaką do tej pory miałam. Mogę polecić ją z czystym sumieniem każdej osobie, która walczy z zaskórnikami.

Tę maseczkę oczyszczającą poleciła mi moja kosmetyczka. Rzeczywiście ciężko dostać ją w aptece, jest to właściwie niemożliwe. Firma umieściła na swojej stronie adresy dystrybutorów, jednak żaden z nich nie jest tego świadomy i tym samym nie dysponuje pełną gamą produktów sprowadzanych przez firmę Naturmedicin. Tym bardziej polecam zakupy na Esentia.pl!
Do produktu; maseczka łatwo się rozprowadza, na początku może być trochę wodnista, trzeba dobrze potrząsnąć tubą, by wymieszać zawartość. Maska szybko zasycha na twarzy i ściąga skutecznie pory. Skóra nie swędzi, nie boli, maska wręcz zapobiega dotykaniu i drapaniu zaatakowanych przez trądzik miejsc. Maska skutecznie zasusza ropne zmiany, łagodzi wszelkie zaczerwienienia, potrzeba jednak czau, by wyniki używania były naprawdę widoczne. Zapach naturalny, prawie niewyczuwalny. Jedyne co bym zmieniła to opakowanie - lepsza by była tuba z zamknięciem nieodkręcanym. I jeszcze cenę... ale to już inna sprawa. Polecam!

Maseczka jest naprawdę rewelacyjna. Mogę z czystym sumieniem polecić. Poleciła mi ją moja kosmetyczka. Byłam sceptyczna, bo miałam okropny problem z wypryskami na plecach, a w żaden sposób nie mogłam się ich pozbyć. Można jej więc używać nie tylko do twarzy, ale także dekoltu i pleców. Inne preparaty, także te od dermatologa pomagały tylko chwilowo. Ta maseczka jest łatwa w stosowaniu i wydaja. Ponadto można jej używać w różny sposób, po wyleczeniu już nie jako maseczkę, a do przemywania. Preparat ten, oprócz oczyszczania, wyrównuje także koloryt skóry, przez co wygląda ona dużo zdrowiej i ładniej.

Jeśli masz problemy z cera trądzikową, kup koniecznie, naprawdę działa! Stosuję Lerosett Mineral deep cleanser raz dziennie wieczorem, ale już po kilku dniach było widać poprawę, czyli brak nowych ropnych wyprysków, zblednięcie czerwonych plam po zagojonych, ogólne wygładzenie. Po zakończeniu pierwszej tuby efekt naprawdę pozytywny. Teraz rozpoczęłam nową tubę. Jedyne minusy to wysoka cena, zbyt wodnista konsystencja, intensywne pieczenie po zaaplikowniu, choć to ostanie przekonuje mnie, że maseczka działa.

Od wielu lat mam problemy z cerą trądzikową. Ostatnio kosmetyczka poleciła mi maseczkę oczyszczającą LEROSETT MINERAL DEEP CLEANSER. Codziennie rano po umyciu twarzy rozsmaruję maseczkę na twarz i pozostawiam ją na 15-20 minut. Nie jest tak źle, bo nawet moje małe - 8 miesięczne dziecko nie boi się mamy. Efekty są zaskakująco dobre. POLECAM.

Uważam, że to moja pierwsza naprawdę oczyszczająca maseczka (mam 55+ i cerę mieszaną). Maseczka dogłębnie oczyściła i zmniejszyła mi pory, usunęła nie tylko zaskórniaki, ale także prosaki, których nie mogły usunąć panie kosmetyczki. Jest świetna także dla trądzikowej cery mojego syna [20+]. Nigdy z niej nie zrezygnuję! Mam po raz pierwszy poczucie oczyszczonej dogłębnie i odświeżonej skóry. Polecam dla wszystkich kategorii wiekowych.

Z trądzikiem męczyłam się 2 lata - używałam wielu produktów, które większości osób pomogły. Jednakże moja twarz dopiero dzięki tej maseczce została wyleczona (pomimo, że początkowo podchodziłam sceptycznie do tej, jak się mi wtedy wydawało, zwykłej maseczki, ostatniej rozpaczliwej deski ratunku rzuconej mi przez moją dermatolożkę). Nie należy zniechęcać się, jeśli przez miesiąc nie widzimy efektów - pierwsze rezultaty są widoczne w zależności od rodzaju cery - w moim przypadku były to 3 tygodnie. Doskonale oczyszcza twarz, zapobiega powstawaniu zaskórników, wygładza, złuszcza naskórek i pomaga przy leczeniu i rozjaśnianiu przebarwień. Mam cerę wrażliwą, mieszaną, trądzikową i w dodatku naczynkową, ale nie zauważyłam żadnych podrażnień ani efektów ubocznych. Nadaje się do młodej cery - sama zaczęłam używać jej w wieku 17 lat i stosowałam przez 1,5 roku, póki nie postanowiłam przerzucić się na coś tańszego, co przypłaciłam niestety nawrotem trądziku. Teraz po półrocznej przerwie znów wracam do tego kosmetyku, z cerą męczoną wypryskami, ale na pewno nie w stanie poprzedzającym używanie tego kosmetyku, kiedy trudno było znaleźć wolny od wyprysków, zaskórników i pryszczy fragment twarzy. Reasumując: nawet pomimo przerwy w stosowaniu, moja twarz jest w zdecydowanie lepszym stanie niż przed. Zdecydowanie polecam maseczkę- mi bardzo pomogła.

W cudowny sposób oczyszcza pory, zwęża je i niezrównanie zastępuje peeling. Skóra po użyciu staje się czysta, jasna. Rewelacyjny jako zabieg przed nałożeniem intensywnie pielęgnującej maseczki dostosowanej do potrzeb danej skóry. Działa w ten sposób nie tylko na mnie. Robiłam taki zabieg również koleżankom. Każda z nas miała później niezmiernie delikatną, gładką skórę. Naprawdę polecam każdej kobiecie, najpierw raz w tygodniu, a po kilku "sesjach", żeby efekt był ciągły przynajmniej raz na dwa tygodnie.

Maseczka została mi polecona 3 lata temu przez świetną kosmetyczkę. Miała zdziałać cuda z moją tłustą i świecącą się cerą przed moim ślubem i rzeczywiście dała radę!!! Nigdy wcześniej żaden produkt z taką łatwością i na dłuższy czas nie poradził sobie. Maseczka była droga (jak sądziłam) ale warta jest swojej ceny, bo kupując inną i jeszcze inną - poszukując doskonałej - jak wiele z nas czyni, doznajemy zawodu i tracimy pieniądze. Maseczka Lerosett jest gwarancją powodzenia, tak było w moim przypadku, a muszę dodać, że jestem alergikiem i nie każdy produkt spełniał moje oczekiwania. Świeża maseczka nie będzie odprężać lecz ściągnie pory do tego stopnia, że można ją posądzić o chwilowy lifting - lecz to minie. Pieczenie podczas zasychania jest potwierdzeniem działania antyseptycznego i dzięki temu po zmyciu cera jest zaczerwieniona. Ale po paru zastosowaniach można się cieszyć wspaniałą bezgrudkową i bezkrostową cerą. Polecam.

Maseczka ma może lekko nieprzyjemny, przynajmniej dla mnie, zapach, ale to, co obiecuje producent się sprawdza. Cera jest oczyszczona i gładsza, mam mniej wyprysków.

Maseczka przynosi świetne efekty przy regularnym i dłuższym stosowaniu: cera mniej się przetłuszcza, jest czystsza, gładsza i wygląda zdrowiej. Minus za wylewanie się z tuby (trzeba bardzo uważać przy nanoszeniu). Jest dość droga i szybko się zużywa, ale generalnie końcowy efekt jest wart tej ceny. POLECAM!

Świetna maseczka, oczyszcza, wygładza, rewelacyjnie sprawdza się jako substancja do mycia twarzy zamiast lub ewentualnie po żelu do mycia twarzy. Moim zdaniem najlepsze rezultaty osiąga się masując skórę. Spełniona obietnica producenta, a to rzadkość!

Maseczka jest dobra, radzi sobie z trądzikiem, ale trzeba wytrwałości w stosowaniu, a nie kosztuje mało, więc trzeba kilku opakowań, żeby znacznie poprawić stan cery. Wypróbować warto, bo to jedna ze skuteczniejszych masek.

Najlepsza maseczka oczyszczająca jaką miałam!! Już po dwóch tygodniach regularnego stosowania, rano i wieczorem, znacząco poprawiła stan mojej skóry. Wprawdzie na samym początku, przez pierwszych parę dni, stan skóry pogorszył się, to jednak byłam cierpliwa i było warto. Maseczka świetnie uporała się ze wszystkimi zanieczyszczeniami. Teraz używam jej regularnie 4 razy w tygodniu i codziennie do mycia twarzy. Dzięki temu nie mam żadnych wyprysków, ani nowych zaskórników.

Bardzo skuteczna maseczka dla tłustej skóry z dużą ilością zaskórników!! Polecam!!! Przy stosowaniu 2 razy dziennie może wysuszać - jednak przy dokładnym odżywianiu skóry kremem ten problem znika!!! Do walki z zaskórnikami polecam krem drożdżowy Biodermine – jest dostępny w Esentii - razem z maseczką naprawdę działają!!!
Polecam raz jeszcze!!!
Wadą Lerosett jest dość wysoka cena... jednak jej skuteczność powoduje, iż trzeba się jakoś zmobilizować i kupić następną tubę!!!!

Miałam kiedyś okazję wypróbować próbkę tego produktu, bo w innym przypadku pewnie nigdy bym go nie odkryła i nie spróbowała, tym bardziej że cena nie należy do niskich, a marka ma słabą reklamę. Trochę przerażał mnie fakt, że na początku jej stosowania efekty są wręcz przeciwne do zamierzonych, a więc na skórze pojawia się jeszcze więcej zmian niż było. U mnie faktycznie tak się stało, gdyż produkt idealnie oczyszcza cerę, ale tym samym zapobiega powstawaniu nowych zmian trądzikowych. Świetnie nadaje się do tłustej skóry, jest łatwy w aplikacji, ma bardzo lekką formułę, więc wystarczy użyć niewielką ilość, aby odczuć efekt. Ja w trakcie stosowania odczuwam ściągnięcie i lekkie swędzenie, co mnie przekonuje, że produkt naprawdę działa. Co prawda nie stosuję jej 2 razy dziennie, ale przy systematycznym nakładaniu również można zauważyć pozytywne efekty. Dodatkową zaletą jest to, że można ją zastosować punktowo na noc, albo jako produkt do oczyszczenia. Według mnie jest to najlepsza maseczka dla skór problematycznych, mocno zanieczyszczonych, a również idealne wyjście dla osób borykających się z miejscowymi wykwitami zapalnymi, dlatego pewnie jeszcze nie raz sięgnę po tą pozycję.

Co mogę powiedzieć o tej maseczce? Po prostu trzy razy polecam, polecam, polecam!!! Cena nie jest może najniższa, ale produkt jest jej w 100% wart, gdyż regularne stosowanie maseczki Lerosett pięknie goi wszystkie wykwity skórne i zapobiega powstawaniu nowych. Po zastosowaniu skóra jest rozpromieniona, napięta i widocznie zdrowsza. Ja używam tej maseczki na dwa sposoby: profilaktycznie co 2-3 dni na strefę T (najlepiej rano, przed nałożeniem makijażu) albo awaryjnie na pojedyncze wykwity. Produkt bardzo łatwo nałożyć i bez kłopotu można go zmyć ciepłą wodą. Próbowałam już różnych maseczek typu glinka, ale ta jest zdecydowanie najlepsza i bez zastanowienia kupię kolejną (już piątą!!!) tubkę. Dodam jeszcze tylko, że produkt jest bardzo wydajny i nawet przy częstym stosowaniu wystarcza na kilka miesięcy.

Bardzo dobra maseczka do bardzo zanieczyszczonej skóry. Efekty widać już po pierwszym zastosowaniu. Z każdym dniem skóra jest czyściejsza i mniej się błyszczy. Maseczka fajnie podsusza duże krostki, ma wydajne opakowanie. Jest tyko jeden mankament: przy regularnym stosowaniu trochę przesusza skórę, ale może przyczyną jest moja bardzo wrażliwa cera. Polecam!

Przeczytałam wiele pozytywnych opinii, dlatego postanowiłam ją wypróbować, nie licząc jednak na jakikolwiek efekt. Na mojej tłustej i ciągle świecącej się buzi przetestowałam już chyba wszystko i mimo zapewnień producentów i użytkowników o niesamowitej skuteczności preparatów, mnie nic nie pomagało :( Tą maseczką też początkowo nie byłam zachwycona... Nie było żadnej poprawy.. wręcz przeciwnie... Moja buzia wyglądała jeszcze gorzej, ale nie zrezygnowałam, gdyż ostrzegano mnie, że na początku stosowania efekt może być odwrotny do oczekiwanego... Konsystencja maseczki raczej mnie zraziła, mogłaby być gęstsza, ale to już mniejszy problem... Stosowałam ją co dwa dni i po około dwóch miesiącach stosowania zauważyłam nieznaczną poprawę. Wprawdzie moja buzia nadal się świeci, ale jest bardziej wygładzona i nabrała ładniejszego kolorytu. Maseczkę stosowałam również punktowo, na noc i myślę, że w tym przypadku zdała egzamin. Na drugi dzień krostki były mniejsze i mniej widoczne. Dlatego mimo iż nie jestem w pełni zachwycona tym produktem, wystawiam tej maseczce ocenę bardzo dobrą i zamierzam kupić ją ponownie... Mam nadzieję, że przy dłuższym stosowaniu stanie się jeszcze skuteczniejsza i moja buzia w końcu przestanie się świecić ;) POLECAM wszystkim!!!

Skusiłam się na nią po przeczytaniu pozytywnych opinii... Zastanawiałam się jeszcze nad maseczką firmy Mystic Alpa, ale w końcu wybrałam tę i myślę, że jest OK, chociaż w zachwyt mnie nie wprawiła... Kupiłam już drugie opakowanie, maseczkę stosowałam regularnie 2 razy dziennie, na początku, jak ostrzega producent, maseczka "wyciąga wszystko na wierzch" (w moim przypadku nie było to takie straszne i jakoś to przetrwałam), a już po paru dniach usuwa zaskórniki. Jednak nie jest to taki super efekt, jakiego się spodziewałam... Do tego jest mało wydajna :/ Nie wiem, czy jeszcze powtórzę zakup, chyba jednak skuszę się na Mystic Alpa :)

No właśnie, o tym, czy będę ją nadal kupować zadecydowało to jedno ale. Maseczka jest super, świetnie radzi sobie z wysuszaniem krostek (mam tłustą, trądzikową cerę), pięknie rozjaśnia przebarwienia. Bardzo przyjemnie się ją stosuje, ALE ma konkurentkę - glinkę zieloną Argiletz, która jest po prostu lepsza. Gdybym wcześniej nie poznała działania zielonej glinki, na pewno tą maseczkę uważałabym za najlepszą, jaką do tej pory miałam. Pozostanę jednak wierna glince, choć myślę, że kiedyś jeszcze skuszę się Lerosett :)

To najlepsza maseczka oczyszczająca, jaką kiedykolwiek miałam. Poleciła mi ją kosmetyczka, nie żałuję, że ją kupiłam i spróbowałam. Stosuję ją jako maseczkę, a także do mycia twarzy. W trudnych sytuacjach, gdy "coś" mi wyskoczy na twarzy, nakładam ją miejscowo - pięknie przysusza krostki. Uwielbiam Lerosett!!

Średnio skuteczna i mało wydajna (szczególnie, jeśli ktoś chce jej używać jak zaleca producent). Moja maseczka miała dziwną konsystencję - półpłynną, gdy wyciskałam ją z tubki, najpierw leciała woda, a potem sama "maseczka". Nie wiem, czy wszystkie tak mają, czy tylko moja. Do oczyszczania twarzy (i na krostki) zdecydowanie bardziej polecam maseczkę firmy Abacosun.

Wcale niegłupia maska.
Aplikacja jest bardzo łatwa, bo maska ma konsystencję wodnistego błotka, więc rozprowadzenie jej na całej twarzy nie sprawia kłopotu. Po nałożeniu maska powoli zastyga, tworząc ledwie widzialną skorupkę. Uczucie ściągnięcia może być lekko dokuczliwe, ale to właśnie efekt działania maski. W trakcie zabiegu może również wystąpić lekkie uczucie pieczenia, ale nie jest ono strasznie nieprzyjemne i zazwyczaj pojawia się dopiero po kilkunastu minutach.
Maska doskonale nadaje się do mojej 27-letniej, trądzikowej cery, a w okresie wzmożonego działania gruczołów łojowych można ją stosować nawet dwa razy dziennie bez obawy, że podrażni skórę i ją nadmiernie wysuszy. Plusem jest też to, że można nakładać ją punktowo na miejsce, gdzie pojawił się wyprysk.
Początkowo wydawała mi się droga, ale przyznam, że warta jest tej ceny, bo faktycznie działa i nie jest przereklamowanym bublem kosmetycznym. Po zmyciu maski skóra jest przyjemnie gładka. Naprawdę mam uczucie lekkiego odświeżenia. Dla lepszego efektu przed nałożeniem maski można wykonać lekki peeling (odradzam przy szczególnie wrażliwej skórze).
Gorąco polecam, bo sama sprawdziłam. Stosuję ją ponad dwa miesiące i nigdy się na niej nie zawiodłam!

Zamówiłam już drugie opakowanie tej maseczki. Na efekty jej działania trzeba troszkę poczekać, ale zapewniam wszystkich niezdecydowanych, że warto :) Mam cerę tłustą, problematyczną, na której lubią pojawiać się wypryski. Odkąd stosuję tę maseczkę problemy pojawiają się rzadziej. Maska świetnie oczyszcza cerę, buzia nie świeci się tak bardzo jak niegdyś. Na pewno długo pozostanę wierna temu produktowi.

Kupiłam ją zachęcona pozytywnymi opiniami, niestety, sprawdziła się tylko częściowo. Mam cerę mieszaną, ze skłonnością do wyprysków. Po użyciu tej maseczki skóra była widocznie ściągnięta oraz rozjaśniona, jednak nie zauważyłam zmniejszenia liczby krostek. Dużo lepsze efekty osiągnęłam stosując zieloną glinkę Argiletz. Uważam jednak, że warto jej spróbować, mimo dość wysokiej ceny.

Mam cerę tłustą z rozszerzonymi porami i niewielkimi zmianami trądzikowymi. Maseczka świetnie ściąga pory i reguluje wydzielanie sebum. Skóra staje się gładka i zmatowiona. Efekt nie jest może długotrwały, ale zdecydowanie widoczny. Przy systematycznym stosowaniu skóra wygląda dużo lepiej. Polecam Paniom z problematyczną cerą.

Kupiłam, bo mam już 27 lat, a moja skóra była bardzo przetłuszczona i ciągle pojawiały się na niej wypryski. Już po pierwszym zastosowaniu miałam przyjemne uczucie delikatnego ściągnięcia i świeżości.
Po tygodniu wypryski zaczęły zanikać i mniej boleć – (maseczkę stosowałam także jako środek myjący i peeling). Po miesiącu zmalała ilość wydzielanego sebum. Skóra zaczęła się regenerować.
Każda osoba naznaczona trądzikiem marzy o chwilach, gdy będzie mogła spojrzeć w lustro bez załamywania rąk i zakrywania twarzy włosami, a idąc ulicą nie będzie musiała patrzeć pod nogi, tylko wprost przed siebie. Myślę, że warto zaryzykować i kupić ten produkt. Przy systematycznym i cierpliwym stosowaniu spełni swoje zadanie. Ponieważ maseczka może nadmiernie wysuszać, w trakcie kuracji należy intensywnie nawilżać cerę.

Mam 20 lat i mieszaną cerę. Lerosett stosuję od roku, a jedno opakowanie wystarcza mi na bardzo długo, nawet kilka miesięcy. Używam go jako maseczkę 2 razy w tygodniu. I muszę stwierdzić, że jest świetny. Jest to jedna z najlepszych maseczek. Często robią mi się zaskórniki, lecz Lerosett naprawdę oczyszcza pory. Czasem trochę piecze, jak długo zasycha na twarzy, ale to chyba znak, że działa. A po nim czuję suuuper świeżość. Gdy nie używałem tej maseczki, często robiły mi się wypryski, a gdy używałem jej wypryski nie pojawiały się. Jest to naprawdę bardzo, bardzo świetna maseczka. Gorąco polecam wszystkim!

Doskonała maseczka! Rewelacyjnie oczyszcza tłustą cerę. Odkąd ją używam przestałam to robić u kosmetyczki!!! Bardzo polecam. Zużyłam już 2 opakowania i z pewnością jeszcze kupię ten produkt. Serdecznie polecam, bo warto!

Tej maski kupiłam już któreś opakowanie z kolei i nadal będę kupować. Mam cerę mieszaną ze skłonnością do wyprysków, a maseczki używam do zmywania twarzy wieczorem, jak również nakładam miejscowo na wypryski. Jest super! Działa jak maść do leczenia wyprysków. Cera jest oczyszczona, jaśniejsza, pory mniej widoczne. Lerosett stał się dla mnie podstawowym kosmetykiem bez którego trudno byłoby mi się obejść.

Mówiąc szczerze spodziewałam się więcej po tej maseczce. Po kilku użyciach nie widzę poprawy mojej cery, ale kto wie, może tak długo trwa u mnie ten stan pogorszenia, o którym wspominają w ulotce. Choć nie sądzę. Maseczka po prostu nie jest wcale aż tak dobra. Sciąga trochę pory i matuje, ale efekt taki utrzymuje się tylko przez krótki czas po zastosowaniu. Nie przynosi rezultatów długofalowych, a tego właśnie oczekiwałam.

po aplikacji jednego dnia, następnego można łatwo zabawić się w salon kosmetyczny w domu - zaskórniki "wychodzą" bez problemu. Zauważyłam mniej zaskórników w ogóle, cera jest naprawdę gładsza i ładniejsza, pory są trochę mniej widoczne. Ale przy wrażliwych cerach należy uważać: ja mam mieszaną i raczej nie wrażliwą, a w miejscu maski po 15 min. mam czerwoną plamę, która po chwili przygasa. Mam 34 lata. Myślę, że jest to fantastyczny produkt dla tłustych i mieszanych cer.

Po przeczytaniu tylu pozytywnych recenzji moich poprzedniczek byłam wprost oczarowana i pomyślałam, że to pewne lekarstwo na moje bolączki... Jestem posiadaczką cery mieszanej, niestety zanieczyszczonej z widocznymi, rozszerzonymi porami, na domiar złego moja skóra jest raczej wrażliwa i łatwo doprowadzić ją do przesuszenia i tak też stało się za przyczyną Lerosettu. Wystąpiło rownież pogorszenie stanu cery, ale to zostało wspomniane w opisie kosmetyku więc nie mogę mieć zastrzeżeń. Najgorsze jest to agresywne, wysuszające działanie, przy czym zaznaczam, że nie stosowałam maseczki zgodnie z zaleceniami zawartymi w ulotce (2 razy dziennie). Stosowałam ją rzadziej, a zamierzam robić to z jeszcze mniejszą częstotliwością. Polecam maseczkę natomiast tym, którzy nie mają cery wrażliwej, niewykluczone, że pomoże, ale jednak nie należy sugerować się zachwytami innych, bo co jednemu pomaga, drugiemu może szkodzić.

Maska jest rewelacyjna, kupiłam ją już kilka razy. Poleciłam kilku osobom z "problemami" i też są zachwycone. Produkt wart swojej ceny. Polecam.

W moim przypadku maseczka okazała się nietrafionym zakupem. Po nałożeniu momentalnie zasycha i powoduje uczucie dyskomfortu i pieczenia na twarzy. Po regularnym stosowaniu nie zaobserwowałam poprawy stanu skóry, mimo iż nie mam dużego problemu z trądzikiem. Do tego dochodzi jeszcze cena. Raczej nie ponowię zakupu.

Maska Lerosett działa skutecznie, jeżeli stosuje się ją regularnie przez pewnien czas. Na efekt poprawy ogólnego stanu cery trzeba poczekać kilka tygodni, ale naprawde warto. Jeżeli pojawiają się pojedyncze zmiany (wypryski, zaczerwienienia), można ją stosować punktowo nawet na całą noc (ja wlaśnie tak jej używam) i dobrze przysusza te zmiany, przez co większość z nich wchlania się. Na całą twarz stosuję maskę raz w tygodniu (czasami, jednak nie częściej niż 2x w tygodniu), gdyż zbyt częste jej nakładanie może za bardzo wysuszyć skórę. Dlatego nie polecalabym jej do skóry typowo suchej. Ja mam cerę mieszaną ze skłonnością do tłustej (cera młoda: przedział wiekowy: 20-30 lat) i maska mi odpowiada. Na początku można ją sosować bardzo często, ale po tym, jak cera się poprawi - rzadziej, raz na 2 tygodnie. Miłego używania!! :)

Przyjęłam do wiadomości, że w początkowym okresie stosowania Lerosettu cera może się pogorszyć. No ale żeby aż tak ... Stosowałam Lerosett cierpliwie dwa tygodnie, czekając na jakieś pozytywne efekty, ale w końcu dałam za wygraną. Preparat nałożony na moją twarz strasznie szczypie, porównywalnie do np. wysoko stężonego kwasu glikolowego. Skóra owszem jest gładka zaraz po zmyciu maski, ale ogólnie podrażniona, rozjątrzona, nasiliły się wypryski i wcale nie chcą się goić. Bardzo podrażnia naczynka krwionośne. Odstawiłam Lerosett i cóż za ulga ... Skóra się od razu uspokoiła. Na razie nie wrócę do Lerosettu, tym bardziej, że jest drogi i niewydajny. Kosmetyk chyba tylko dla bardzo wytrwałych.

Świetny dla cery tłustej, wrażliwej, ze skłonnościami do zaskórniaków. Stosuję go trzy razy w tygodniu i jestem bardzo zadowolona. Świetny również jako piling do twarzy. Polecam.

Maseczka bardzo pomaga w utrzymaniu czystosci cery aczkolwiek nie poradziła sobie w 100%, ale mysle że warto jej używac bo jednak efekty są widoczne gołym okiem.

Jeśli decydujemy się zapłacić przeszło 40zł za maseczkę to myślę że powinniśmy spodziewać sie naprawdę dobrego kosmetyku! Ja natomiast nie dokońca podzielam zdanie innych klientów. Maseczka dobrze oczyszcza i ściąga pory jednak glinki są o wiele lepsze. Do tego maseczka bardzo szybko zastyga i pozostawia uczucie ściągnięcia skóry. Raczej nie ponowię zakupu!

Mam 21 lat i cerę z problemami (poważnymi...). Lerosett stosuję juz półtora miesiąca. I chociaż nieregularnie - naprawdę pomaga! Moja cera była bardzo zanieczyszczona zanim zaczęłam używać tego kosmetyku. Mimo, iż producent ostrzega, że na początku stan cery może sie pogorszyć - u mnie ten problem nie wystąpił. Teraz cieszę się matową cerą bez wyprysków. Mimo iż cena odstrasza, naprawdę warto za tę jakość!!! Gorąco polecam! Właśnie zaczynam drugie opakowanie :)

Mam tłustą cerę i utrzymanie jej w dobrym stanie to trudna sprawa. Maseczkę stosowałam kilka razy ale już na początku zauważyłam, że pomogła. Rozjaśniła mi delikatnie cerę i oczyściła. Tylko mnie piecze po nałożeniu (ale to chyba znak, że działa) ale nie podrażnia mi cery. Jestem zadowolona i na pewno jeszcze ją kupię nie raz. Jest warta swojej ceny!

Dla mnie rewelacja. Mam bardzo problematyczną cerę - mieszaną, wrażliwą, z tendencją do zmian trądzikowych. Sprawdza się zarówno jako maseczka, jak i preparat do mycia twarzy. Zwęża pory, przyspiesza gojenie drobnych krostek, ogranicza wydzielanie sebum. Stosowałam ten preparat również na wrastające po depilacji włoski. Mimo że kuracja nie była długa (kilka dni), wydaje mi się, że włoski rzeczywiście szybciej wydostają się na zewnątrz. Z pewnością kupię kolejne opakowanie. Polecam!

Na początku stosowania maseczka wyciąga wszystko na wierzch, jednak już po kilku dniach niedoskonałości znikają. Używam jej smarując twarz cienką warstwą na noc i punktowo jeśli jest potrzeba. Wydaje mi się, że rzeczywiście oczyszcza skórę. Na pewno działa też ściągająco co czuje się po jej nałożeniu. Wymaga cierpliwości i systematyczności. Tym którzy liczą na natychmiastową poprawę nie polecam, ale cierpliwym tak gdyż już po dwóch tygodniach stosowania widać efekt oczyszczenia skóry.

To naprawdę dobra maseczka. Mam tłustą cerę, ale równoczesnie bardzo wrażliwą i dlatego trudno jest mi dobrać odpowiednie kosmetyki. Ta maseczka jest dla mnie rewelacyjna - moja skóra stała się mniej tłusta, prawie zupełnie zniknął trądzik bez żadnych ubocznych efektów typu podrażnienia czy przesuszenie. POLECAM!!!

Bardzo dobra maseczka, zwłaszcza dla cery wymagającej tj. mieszanej ze skłonnością do podrażnień i wyprysków. Super oczyszcza. Codziennie rano i wieczorem myję nią twarz, poza tym na noc punktowo nakładam na wypryski cieniutką warstwę, a raz w tygodniu nakładam jako maseczkę na 20 min. Zużyłam już dwa opakowania i na pewno kupię trzecie. Polecam bo jest naprawdę dobra.

Nie wierzyłam, że coś może przynieść spektakularny efekt - a jednak. Wszelkie pryszcze pod wpływem maseczki znikają lub robią się znacznie mniejsze, mniej widoczne. Stosuję ją 2-3 x w tygodniu i na pewno kupię następne opakownie.

Polecam naprawdę tłustym cerom - te które mają mieszaną, tak jak ja, mogą skarzyć się na nadmierne przesuszenie cery - produkt ten bardzo silnie ściaga skórę, jest dość agresywny, wysusza. Jednocześnie ma naprawdę silne działanie lecznicze, na pewno pomaga leczyć wypryski, skóra po zastosowaniu jest dogłębnie oczyszczona, pory zwężone. Używałam ok. 2 razy w tygodniu jako maseczki, potem ograniczyłam stosowanie do 1 razu w tygodniu. Ma jedną zasadniczą wadę - okropną jak na maseczkę konsystencję. Produkt jest bardzo płynny i ciężko go nałożyć na twarz. Z tego powodu raczej nie planuję powtórnego zakupu.

Maseczka bardzo ładnie oczyszcza skórę i łagodzi podrażnienia. Jestem posiadaczką cery mieszanej i wypryski pojawiają się u mnie tylko od czasu do czasu więc nie mogę się wypowiedzieć na temat jej działania na trądzik, ale jako preparat oczyszczający jest godna uwagi. W połączeniu z dobrym kremem może być naprawdę bardzo skuteczna.

Mam skórę mieszaną, wrażliwą - okropnie niewdzięczny rodzaj! Świetny kosmetyk na drobne zaskórniki, dobrze ściąga pory. Skóra po kilku zastosowaniach staje się wyraźniej gładka. Jednak nie polecam osobom o wrażliwej skórze, u mnie na wrażliwych partiach twarzy pojawiło się niemiłe pieczenie. Szkoda, że go nie było jak byłam nastolatką! :)

Używałam tego specyfiku jako zmywacza i sprawdził się naprawdę dobrze, zmniejszył pory, nie czułam wysuszenia, ogólnie poprawił wygląd buzi. Nie stosuję jako maseczki bo odpycha mnie zapach i kolor - dłużej na buzi ciężko mi było to wytrzymać. Na pewno jest to kosmetyk warty polecenia.