BeautyFace Odświeżająco - wygładzająca maska z ekstraktem cytryny op. / 1 płat kolagenowy

Gdyby maseczka kosztowała tyle, ale za tubkę, to bez cienia wątpliwości byłabym jej największą fanką! Niestety 25 zł za saszetkę, która wystarczy max na 2 razy to jednak sporo. Jeśli chodzi o działanie to maska jest naprawdę fantastyczna: rozświetla skórę, wyjątkowo chłodzi, łagodzi podrażnienia, działa kojąco na cerę. Świetnie nadaje się przed ważnym wyjściem, bo efekt jest widoczny od razu, przez co makijaż również zupełnie inaczej się nakłada i prezentuje. Polecam, sporadycznie warto zafundować sobie taki taką pielęgnację, zamiast drogich zabiegów u kosmetyczki.

Maseczka po namoczeniu w gorącej wodzie i rozcięciu opakowania od razu zaskoczył mnie miłym cytrusowym zapachem. Towarzyszył mi on przez cały relaksujący zabieg co było zdecydowanym i chyba jedynym plusem całej aplikacji. Maseczka kiepsko dopasowała się do twarzy, przy nosie i oczach nie mogłam jej ułożyć tak aby nic nie odstawało albo nie wchodziło w oczy. Podczas 30 minutowego seansu maska daje uczucie chłodu i pięknie pachnie w oczekiwaniu na efekty. Po zdjęciu widać lekki efekt rozświetlenia i rozjaśnienia który jednak szybko znika i skóra wraca do poprzedniego wyglądu. Specjalnego efektu wygładzenia czy ujędrnienia nie zauważyłam, może pojawiłby się przy regularnym i częstszym stosowaniu.

Po raz pierwszy miałam kontakt z taką formą maski do twarzy i powiem szczerze jestem zachwycona. Aplikacja jest łatwa i przyjemna. Po 30 sekundach w ciepłej wodzie, płyn otulający maskę wsmarowuje się w skórę twarzy, a następnie nakłada się to kolagenowe cudo. Śmiesznie galaretowata maska początkowo jest ciepła, jednak po około 7 minutach się ochładza i przynosi ulgę twarzy. Zmęczenie znika jak ręką odjął, 30 minut z tą maseczką to prawdziwy relaks. Lubię maski, które działają chłodząco na twarzy. A do tego cudownie cytrynowy aromat, który dodaje energii i sił do działania. Nie mogłam się oprzeć i wielokrotnie dotykałam paluchami tej maski, konsystencja bardzo mi się podoba :) Jedyne "ale" mam do wielkości kolagenowej płachty - jest za mała. W moim przypadku albo zakrywała mi całe czoło i wówczas oczy też były zakryte, albo oczy były na wierzchu, a czoło w połowie otulone. Może moja twarz jest niewymiarowa;) Po 30 minutach na twarzy pozostaje cienka warstwa cytrynowego płynu, który powoli się wchłania. Nie lepi się, ani nie klei - w dalszym ciągu przyjemnie pachnie. A jak z działaniem? Z pewnością maska dobrze odświeża i dodaje energii. Dodatkowo łagodzi podrażnienia (w moim przypadku na policzkach) i delikatnie nawilża. Co bardzo mi się podoba produkt powoduje lekkie napięcie skóry i jej uelastycznienie. Nie podrażnia i nie uczula - chociaż myślałam, że cytrusowy dodatek może być problemowy. Na szczęście tak nie jest. Jestem pewna, że sięgnę po tą maseczkę jeszcze nie raz!

Już kilka chwil po aplikacji odczuwałam przyjemne ukojenie cery, a buzia z minuty na minutę robi się coraz bardziej zrelaksowana :) Po zdjęciu płata widać, że pory są znacznie zwężone, buzia jest napięta, jędrna, gładka i zdecydowanie rozjaśniona.

Jestem uzależniona od maseczek :) Jeżeli jakaś nowa pojawia się na rynku z chęcią ją testuje :) Kocham wszelkiego rodzaju papki, błotka, wszelkie glinki, płaty nasączone serum, maski algowe...naprawdę wszystko. Mam wiele perełek, ale też buble. Produkty z Beauty Face były dla mnie swego rodzaju nowością-jako maski hydrożelowe.Trafiłam na nie przypadkowo,biorąc udział w jakimś konkursie. Niestety wtedy mi się nie udało,ale gdy pojawiły się na rynku od razu musiałam sobie zamówić żeby przetestować. OPAKOWANIE Płat hydrożelowy umieszczony na podkładce,całość zafoliowana. Przed użyciem należy w całości zanurzyć maskę w gorącej wodzie( tylko nie wrzącej:). APLIKACJA Następnie przeciąć,a płynne serum nałożyć na twarz. Może to być troszeczkę kłopotliwe, ze względu na wodnistą konsystencję produktu. Za pierwszym razem większość wyleciała mi na kanapę.Najlepiej poprosić partnera o pomoc:)po przecięciu opakowania kiedy już wklepiemy serum w naszą buzię,wyjmujemy płat hydrożelowy i dopasowujemy go do naszej twarzy. Tutaj mam małe "ale" co do kształtu i wykończenia płata. Może się zdarzyć, że otwory na oczy nie są dobrze nacięte,a sam płat trudno dopasować,tak,aby otwory na usta zgadzały się z tymi na oczy.Jak dla mnie jest troszkę za duży,mój płat wchodził mi aż na włosy, co nie było fajne. Dosyć dobrze przylega do buzi, ale bała bym się z nim wstać. Lepiej dodatkowo się zrelaksować i poleżeć. DZIAŁANIE Podstawową zaletą tego produktu jest niesamowite uczucie chłodu i ukojenia na twarzy .Buzia jest zrelaksowana. Maseczkę trzymam do 30 minut. Po zdjęciu płata buzia jest napięta,jędrna,gładziutka i zdecydowanie rozjaśniona. Niestety nie jest to efekt jakiś super długi ,znika po paru chwilach- zaraz po aplikacji kremu. Nie zauważyłam też spektakularnego nawilżenia. Powiem szczerze, że przetestowałam 2 maski z oferty Beauty Face i nie widziałam między nimi żadnej różnicy. Czy więc warto ją kupić??? Myślę ze tak, każdy reaguje inaczej. Dla jednych może to okazać się wielki hit dla drugich totalną porażką. Jeżeli ktoś się zdecyduję na zakup, radzę na początek kupić sobie jedną i sprawdzić czy przypadnie wam do gustu.

Buzia pojaśniała, jak po mikrodermabrazji, jest delikatniejsza i mniej się przetłuszcza.

Kupiłam 3 maski mając nadzieję, że collagen coś zdziała. Żadnego efektu. Stosowałam lepsze maski tego typu i tańsze... Nie polecam...