Kadeline Krem naturalny Karite marki Kadeline w kategorii Twarz / pielęgnacja twarzy / kremy dzienno-nocne. Kadeline Kadeline Krem naturalny Karite uroda twarz kremy tłuste i półtłuste.
Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.
Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.
Długo szukałam całkowicie naturalnego, bez sztucznych dodatków, kremu do twarzy i ciała, dla mojej dojrzałej cery. Krem Karite w pełni spełnił moje oczekiwania. Doskonale odżywia, nawilża i napina skórę. Już po kilkakrotnym użyciu koloryt cery poprawia się, a skóra twarzy jest widocznie lepiej nawilżona i napięta. Krem po nałożeniu na twarz w pierwszej fazie jest bardzo tłusty, a po około pół godziny wchłania się całkowicie. Cera staje się nawilżona i matowa. To, że krem nie wchłania się tak szybko, na początku jest tłusty, bardzo mnie cieszy, ponieważ etap ten wykorzystuję na wykonanie gruntownego masażu twarzy. Faktura kremu ułatwia masaż. W trakcie masażu skóra lepiej wchłania odżywcze składniki kremu, poprawia się krążenie krwi, skóra jest bardziej napięta oraz zdecydowanie poprawia się jej koloryt. Stosuję również krem Karite jako balsam do całego ciała, również masując skórę, a szczególnie w miejscach zagrożonych cellulitem, brzuch i pośladki. Na dłoniach miałam cienką, papierową skórę, po zastosowaniu Karite skóra stała się sprężysta i nawilżona, a dłonie wygładziły się. Zastosowałam również krem, jako termiczną odżywkę do włosów. Nałożyłam krem na końcówki włosów, na to woreczek foliowy, nagrzałam włosy suszarką i głowę owinęłam ręcznikiem, aby zachować ciepło. Po półgodzinie, z lekką obawą, umyłam włosy, ponieważ krem na skórze utrzymuje długo swoją warstwę i trudno go zmyć. Krem z włosów zmył się doskonale, nie pozostawił efektu tłustych włosów. Włosy są miękkie, natomiast pozostały wysuszone końcówki. Maskę na włosy stosowałam tylko raz i za wcześnie na widoczne efekty. Krem jest mało wydajny i skomplikowany w użytkowaniu: przed użyciem trzeba go rozgrzać, aby można było go nałożyć na skórę. Pozostają jednak grudki trudne do rozpuszczenia, które po nałożeniu na twarz mogą spadać, delikatnie je rozcieram i krem wchłania się wówczas całkowicie. Jednak wartości odżywcze i widoczne efekty po zastosowaniu kremu Karite niwelują powyższe niedogodności. Cena również jest bardzo przystępna w porównaniu z kremami odżywczymi dobrych marek. Polecam zdecydowanie ten krem dla cer dojrzałych. Krem ma właściwości kojące, odżywcze, nawilżające i napinające skórę, a do tego najważniejsze - jest w pełni naturalnym kosmetykiem.
Jest wszechstronny i co najważniejsze, naturalny :) Nadaje się do pielęgnacji skóry i włosów. Jednak po nałożeniu na twarz, pozostawia ją dość długo tłustą, więc ja używam go tylko na noc i nie zawsze nakładam na całą twarz. Niekiedy stosuję tylko na przesuszone partie. Świetnie sprawdza się jako kosmetyk pielęgnujący włosy oraz specyfik do masażu. U mnie także sprawdził się przy pielęgnacji dłoni. Rzeczywiście daje dobre rezultaty. Z pewnością pozostanie na stałe w mojej łazience tak, jak i wiele innych kosmetyków firmy Argiletz, z których jestem rzeczywiście bardzo zadowolona.
Jako, że jestem amatorką testowania różnych kosmetyków do włosów kupiłam ten krem właśnie z myślą o moich włosach. I cóż, chyba oczekiwałam zbyt dużego efektu, bo maseczka niestety w pełni nie spełniła moich oczekiwań. Przede wszystkim konsystencja trochę uciążliwa, trudno było ją rozprowadzić na włosach. Kiedy po wielu próbach udało mi się ją nałożyć, postąpiłam tak jak napisał producent, czyli pozostawiłam ową maseczkę na włosach przez całą noc. Niestety, nieprzyjemną historię miałam również następnego dnia, kiedy nie mogłam domyć włosów!! W końcu udało mi się zmyć ją, włosy były naprawdę fajne, odpowiednio nawilżone, delikatne, nie puszyły się. No cóż ja się troszkę do tej maseczki zraziłam, ale myślę, że warto wypróbować, tylko tak jak mówię ostrożnie z włosami...
Mam suchą skórę (szczególnie łokcie, stopy, dłonie), końcówki włosów. Krem radzi sobie z tym rewelacyjnie. Jednak rzeczywiście ma i wady: zapach (chociaż po kilku aplikacjach przywyka się) i konsystencję: trzeba nauczyć się nakładania. Jednak bardzo polecam - na każdą porę roku.
Godny polecenia dla osób szukających nowości, jednak, prawdę mówiąc, żadnej rewelacji. Ponadto ma nieciekawy zapach i takąż konsystencję!!!
Jako właścicielka bardzo suchej, wymagającej skóry ciągle szukam swojego idealnego kosmetyku. Zachęcona bardzo pozytywnymi komentarzami, kupiłam "Krem Naturalny Karite”. Początki były trudne... Po kąpieli z radością otworzyłam pudełko i zobaczyłam twardą białą masę, na dodatek dziwnie pachnącą. Jednakże po ogrzaniu masa zaczęła się rozpuszczać i przybierać formę oleistą. Co do rezultatów, to jestem zachwycona. Moja przesuszona skóra od pierwszego zastosowania kremu zrobiła się miękka w dotyku i co najważniejsze - nie ma uczucia ściągnięcia przez cały dzień! Gorąco polecam ten kremik wszystkim, którzy borykają się z podobnymi problemami. Krem również bardzo dobrze działa na suche i spękane wargi mojego męża. Słowem, jest to idealny kosmetyk dla całej rodziny. Problemem jest tylko dziwny "maściowy" zapach, dlatego polecam stosowanie kremu na noc.
Bardzo przydatny krem jeśli chodzi o pielęgnację skóry. Zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym ten krem jest niezastąpiony. Po otwarciu niezbyt ciekawego pudełeczka widać białą, zbitą masę o niezbyt ciekawym zapachu. W dotyku trochę przypomina styropian. Problemem jest też konieczność rozpuszczania tego kremu w dłoniach, co początkowo robiłam suszarką, by krem dał się wsmarować w twarz. Jest strasznie tłusty i nie tak szybko się wchłania. Ale fakt faktem, świetnie nawilża, wygładza i chroni skórę twarzy i ciała. Nadaje się pod makijaż, chociaż pozostawia tłusty film na buzi. Mimo tych minusów jest bardzo przydatny i ma bardzo dobre działanie. Cena też jest dobra w porównaniu do właściwości kremu. Polecam!
Daję mu 5 gwiazdek, bo pomimo iż pachnie jak zjełczałe masło, to właściwości natłuszczające skórę ma niezłe. Poza tym dość szybko wchłania się w skórę. Kupię następne w większym opakowaniu.
Kupiłam już dwa opakowania Karite i jestem nim zachwycona. To doskonały preparat o szerokim zastosowaniu. Używam go przed myciem włosów jako maseczkę do końcówek i sprawdza się super. Mimo że mam tłustą cerą, niestety ze skłonnością do wyprysków, to używam go na noc jako krem nawilżający. Rankiem buźka jest gładka i miła. Latem był świetny na ukąszenia różnych owadów, miło łagodził swędzenie. Teraz używam go do rąk i ust wysuszonych od wiatru. Świetny do masażu, na obolałe mięśnie, dobrze rozgrzewa. Mój mąż używa go po goleniu na podrażnioną skórę i na nos podczas kataru :-). Karite jest doskonały i polecam go każdemu.
Mam cerę mieszaną, a końcówki włosów niestety suche i często łamiące się :( Używałam go jako maseczki do włosów przez (na razie) 2 tygodnie, bo niedawno go zakupiłam i - o dziwo – stwierdziłam, iż jest świetny! Moje włosy nabrały połysku i są bardzo miękkie w dotyku. Mam włosy blond i obawiałam się, że zmienią kolor podczas tej kuracji, ponieważ są farbowane, jednak na całe szczęście nie miałam racji :) Recenzje, które o tym kremie czytałam, były bardzo pozytywne, tak samo, jak mój trafiony wybór :) Polecam także do nawilżania bardzo suchych miejsc na twarzy, szczególnie w okolicach skrzydełek nosa, z czym miałam duży problem, który dzięki temu preparatowi znikł!
Kupiłam go dla męża na podrażnienia skóry po goleniu. Zapach tego kosmetyku jest jednak zbyt trudny do zniesienia, więc krem stosujemy jako produkt leczniczy, co jakiś czas. Smaruję nim zmiany o podłożu alergicznym wokół ust (silnie wysuszona, popękana skóra) u mojego syna. Zmysł węchu dość szybko się męczy, a krem "naprawia" uszkodzenia.
Właśnie wróciłam po tygodniowym pobycie w Grecji. Dzięki kremowi Karite ja i moja rodzina mogła cieszyć się plażowaniem każdego dnia bez żadnych problemów. Wieczorem wystarczyło zaczerwienioną skórę posmarować kremem, żeby rano obudzić się z ładną, brązową skórą.
Dodatkowo dzięki kremowi moje włosy nie ucierpiały z powodu słońca, wiatru i słonej skóry. Każdego wieczoru po umyciu włosów i ich osuszeniu wcierałam odrobinę kremu w końcówki włosów.
Ten kosmetyk na pewno na stałe zagości w mojej łazience.
Do mieszanej cery się nie nadaje. Nie wchłania się wcale.
To był kiepski wybór, ale postanowiłam się nie zrażać i wykorzystać go do kąpieli - drugie pudło. Krem jest bardzo tłusty, nie rozpuszcza się całkowicie i oblepia ścianki wanny, umycie tego to straszna męka.
Choć po wysmarowaniu skóra jest miększa i delikatniejsza, tłustą warstwę ciężko zmyć mydłem, a tym bardziej żelem.
Myślę, że do skóry suchej może być dobry.
Spełnia wszystkie oczekiwania zapisane w ulotce, rewelacja. Naturalne kosmetyki są jednak najlepsze. Używam go uniwersalnie do rąk, twarzy, po pogryzieniu przez owady, na włosy jako maseczkę, i sprawdza się rewelacyjnie. Używa go też mój mąż, który ma ciągłe problemy z wypryskami po goleniu - po zastosowaniu kremu skóra staje się nawilżona, gładka i można zauważyć znaczną poprawę jej stanu. Mąż jest bardzo zadowolony. Na noc nakładam grubą warstwę kremu na dłonie - na następny dzień są gładkie i delikatne. W czasie kąpieli nakładam niewielką ilość na włosy, potem je myję i są zregenerowane. Trzeba jednak uważać, bo to bardzo tłusty kosmetyk i można przesadzić. Jest bardzo wydajny, niewielka ilość wystarczy.
Jak mam być szczera, zakupiłam ten krem z ciekawości!! Ta ciekawość spowodowała, że ten krem zagości w moim domu już na stałe!! Bo jest świetny i co najdziwniejsze - uniwersalny, bo nadaje się do wszystkich czynności pielęgnacyjnych do ciała!! Ja niestety nie mogę stosować go na twarz, bo mam cerę mieszaną i wrażliwą, która na większość kremów reaguje wysypką i zaczerwienieniem. Krem ten stosuję za to na włosy, do kąpieli, po goleniu miejsc wrażliwych i obecnie po bezmyślnym zbyt długim przebywaniu na słońcu... W tych wszystkich przypadkach sprawdza się wyśmienicie!! Nie znalazłam lepszego kosmetyku!! Tym, co też zastanawiają się nad kupnem tego kremu, radzę z czystym sercem od razu kupić większy pojemnik - ja tego niestety nie zrobiłam i żałuję tego teraz!! Polecam ten krem wszystkim, bo rzeczywiście jest dobrym, uniwersalnym produktem przydatnym w każdym domu!!
Rewelacyjny produkt. Mama od kilku lat leczyła się na łuszczycę, używała różnych maści, w tym także sterydów, pomagały, owszem, ale na krótko!
Teraz od pół roku stosuje 2 razy dziennie krem Karite - łuszczyca zanika, a nowe jej ogniska już się nie pokazują!!! To naprawdę wspaniały, godny polecenia produkt.
Kupiłam ten krem z ciekawości, zachęcona pozytywnymi recenzjami. Nie żałuję. Cudownie zmiękcza skórę. Gdy stosowałam go co dzień (na noc, bo jest bardzo tłusty), trochę zatykał mi pory. Teraz stosuję go rzadziej i wszystko jest OK. Jako maseczka do końcówek włosów też spisuje się dobrze. Włosy są błyszczące i miękkie. Z minusów wymieniłabym zapach, który kojarzy mi się z łojem i trudność aplikacji - trzeba go rozgrzewać w dłoniach przed aplikacją.
Dołączam do chóru zachwyconych! Krem (za niewielkie pieniądze) konsystencją i barwą rzeczywiście przypomina twardy smalec i na początku może lekko zniechęcać (również zapachem).
Wmasowany w skórę działa cuda! Fantastycznie złagodził świąd i znacznie zmniejszył zmiany na łydkach wywołane liszajem płaskim. Dobrze natłuszcza i regeneruje. Stosuję go (głównie na noc) na skórę stóp, kolana i łokcie.
Dla mnie jest niezastąpiony po użyciu depilatora, łagodzi podrażnienie skóry i znacznie skraca czas żywotności czerwonych kropek ;-) Nie znam lepszego kosmetyku i nawet nie zamierzam takowego szukać, bo za taką cenę trudno kupić coś skuteczniejszego, tak więc polecam!
Jest kosmetykiem wszechstronnym i niezawodnym. Nadaje się właściwie do wszystkiego. Można nim smarować twarz, stopy, ręce, a nawet włosy. Do smarowania twarzy mieszam masełko z różnymi olejkami i taką mieszanką smaruję moją suchą twarz. Efekt - gładziutka i wypoczęta buzia. Zimą byłam w tropikach, zabrałam ze sobą dwa kremy karite różnych firm, stosowałam je po opalaniu i na bikini, po goleniu. Dzięki temu nie miałam żadnych uczuleń, a nawet, kiedy zbyt długo pozostawałam na słońcu i skóra robiła się czerwona i piekąca, nazajutrz po posmarowaniu masełkiem wyglądała jak nowonarodzona ;) Jedyny mankament tego produktu to konsystencja. Ale wystarczy masełko trochę rozgrzać w dłoni, wtedy pięknie się rozsmarowuje. Produkt jest właściwie bezzapachowy, dla niektórych to wada, ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Z pewnością kupię je jeszcze nie raz.
Doskonały na mróz i wiatr, na słońce też, tak podejrzewam, bo jeszcze nie miałam okazji skorzystać z niego w upalne dni. Super natłuszcza, zwłaszcza moje wiecznie spierzchnięte usta. Stosowałam go także jako maseczkę na stopy i dłonie, nakładałam go na noc. Rano skóra była jak u niemowlaka! Niestety, zapach ma specyficzny i trudno mi się do niego przyzwyczaić.
Stosuję go jako maść leczniczą na pękającą skórę na rękach, i w tej roli sprawdza się doskonale, natłuszcza, nawilża, nie podrażnia, goi uszkodzony naskórek. Polecam.
Idealnie sprawdzał się przy regenerowaniu suchej i miejscami przesuszonej skóry. Przyspiesza gojenie ran, powstałych np. z powodu trądziku, ładnie zabliźnia. Pozostawia na skórze ochronną warstwę. Już po jednym zastosowaniu widać efekty. W przypadku skóry tłustej lub mieszanej proponuję stosować go na noc. Wygładza skórę i poprawia jej koloryt. Idealnie sprawdził się podczas zimy, zabezpieczał twarz przed mrozem. Jestem z niego bardzo zadowolona. Jest bardzo wydajny. Polecam :)
Jest świetny! Jest naturalny i to jego podstawowa zaleta. Może być stosowany jako krem na noc lub na dzień, jako balsam do ust, odżywka do włosów, krem do rąk, balsam do ciała! Jest tłusty, ale wchłania się dobrze i nie zatyka porów. Nadaje się świetnie na mroźną pogodę (tworzy na skórze warstwę, która jest barierą dla zimnego powietrza). Za to latem chroni przed słońcem, ponieważ zawiera filtr (ale to dopiero sprawdzę). Jest bardzo wydajny, pod wpływem ciepła robi się go więcej, bo gdy się rozpuszcza, coraz łatwiej go rozsmarować. Ma lekki zapach, który polubi każdy, kto preferuje naturalne kosmetyki. Po nałożeniu na twarz czuję go cały dzień. Krem świetnie i szybko wygładza spierzchnięte wargi i dłonie. Jedynym zarzutem mogłaby być strona estetyczna opakowania, ale przy tej cenie nie jest ;)
Tak określa zapach tego kremu mój miś, kiedy kładę się do łóżka. Mój kremik znalazł miejsce na chłodnym w tym czasie parapecie, używam go codziennie wieczorem. Rano wstaję i mam twarzyczkę jak nastolatka - zdrowo natłuszczoną i ślicznie zaróżowioną. Kocham poranki z tym kremem. A rozsmarowywanie go w rękach to cały wieczorny rytuał. Na pewno kupię go jeszcze - od razu kilka opakowań, żeby mi się za szybko nie skończył ;-)
Kremik w 100% naturalny, bez ulepszaczy, zapachów, dodatków. Generalnie zapach i konsystencja jest zniechęcająca, jednak efekty wynagradzają niedogodności związane z dość spoistą i twardą konsystencją, jak i lekko mdłym zapachem. Ja używam go po depilacji mechanicznej, skóra po okryciu jej kołderką z tego kremu, a raczej masełka, jest następnego ranka doskonale nawilżona, zero jakichkolwiek podrażnień czy czerwonych kropeczek po wieczornej depilacji - czyli CUDEŃKO. Widzę, że i pan małżonek się przekonał do karitki i aplikuje ją sobie na lico po goleniu, mimo że twierdził wcześniej, że jest za tłusta. Ja znalazłam sposób na zmiękczenie masełka - po wcześniejszym wydobyciu (łyżeczką, he, he, he) odpowiedniej ilości i przełożeniu go do małego pojemniczka kładę go na kilka minutek na kaloryfer, i masełko mięknie. Czasami, zależy od fantazji bieżącego dnia, dodaję potem albo kropelkę mojego ulubionego poziomkowego olejku, albo 2-3 "rybki" oleju wiesiołkowo-ogórecznikowego. Wtedy masełko jest mniej spoiste a w przypadku mieszanki z olejkiem - ładnie pachnie ;-))) Ogólnie jestem na tak, na 100% zostanę fanką tego specyfiku ;-)))
Przede wszystkim jest wszechstronny - nadaje się do pielęgnacji skóry, włosów, do masażu itd. Po otwarciu pudełeczka trochę można się zdziwić, ponieważ krem tworzy twardą masę, praktycznie bezzapachową. Po roztarciu w dłoniach jest bardzo tłusty. U mnie sprawdził się jako krem na noc. Mam wrażliwą cerę, często nie wiem, dlaczego występują na niej jakieś zaczerwienienia, ten krem praktycznie od razu daje sobie z nimi radę – i to już po jednej aplikacji na noc. Zastosowałam go również na włosy, ale tu okazał się trochę gorszy. Fakt, wygładza, ale po spłukaniu kremu włosy strasznie się puszą, dla mnie odpada jako odżywka do włosów. Kupiłam mniejszy wariant kremu, ale na pewno starczy mi na długo, ponieważ jest bardzo wydajny.
Bardzo przyjemny w użyciu (i działaniu) kremik. Bardzo tłusty, dobrze regeneruje skórę, idealny dla wrażliwców... ale nie dla zapachowców, którzy przy wyborze kosmetyku kierują się pięknym aromatem. Zapach jest niby naturalny, trochę mdły, niczym nie perfumowany. Ale dla mnie to duży plus i wcale mi to nie przeszkadza!!!!!
Dobry dla wszystkich, którzy lubią naturalne produkty i czerpią przyjemność z ich używania. Osobiście uwielbiam to poczucie nie korzystania z chemii, nawet kosztem ładnego zapachu czy zachęcającego wyglądu. Krem Karite ma wiele zastosowań. Ja używam go przede wszystkim: 1) do włosów - na końcówki, na kilka godzin przed myciem lub na noc, 2) na twarz na zasadzie maseczki, np. podczas kąpieli, 3) na podrażnienia skóry, np. suche alergiczne placki. We wszystkich tych rolach masełko sprawdza się znakomicie. Domyślam się, że będzie świetnym kompresem na zimowo-narciarskie odmrożenia. Po prostu fajnie je mieć :-)
To już moje kolejne opakowanie... nie potrafię się obejść bez tego masełka. Używam go po depilacji - wspaniale łagodzi podrażnienia, ba, zapomniałam co to podrażnienia. Na noc używam go do dłoni i stóp. A zimą masło chroni moją twarz przed mrozem. Jest całkowicie naturalne, nie ma żadnych dodatków, samo czyste masełko karite. Nawet zapach ma przyjemny, naturalny - mnie pasuje:) Polecam!!! Dziwię się, że nie jest powszechnie stosowane np. do pielęgnacji skóry niemowląt, doskonale działa na skórę.
Bardzo dziwny kosmetyk - wygląda jak smalec. Wystarczy odrobinka aby nasmarować się niemal od stóp do głów. Bardzo ładnie radzi sobie ze skórą przesuszoną i zniszczoną detergentami (zmywanie...). Niestety nie jest to kosmetyk, którego używać można w ciągu dnia, ponieważ zostawia na skórze tłusty film. Nie próbowałam innych zastosowań (włosy, masaż). Mężowi poleciłam Karite jako balsam po goleniu, ale krem podrażnił zmaltretowaną skórę. Zalecam zatem ostrożność. Wielkim plusem masła Karite jest jego naturalność - brak barwników, knserwantów i środków zapachowych (chociaż nie każdemu mdławy zapach przypadnie do gustu).
Kupując go, myślałam, że to będzie kolejny wspaniały zakup kosmetyku naturalnego, jednak okazało się, że krem ma wiele wad: jest twardy, śmierdzi (!), ciężko się rozpuszcza (dotyczy to przede wszystkim jego nakładania). Jednak gdy już uporamy się z jego nałożeniem, daje super efekty, twarz jest po nim bardzo wygładzona. Używałam go też do włosów jako kurację na końcówki, sprawdził się! Bardzo dobrze nawilżył moje wysuszone włosy, a w komplecie z naturalnym szamponem dał wspaniały efekt. Mimo problemów z nakładaniem bardzo go polecam!
Kupiłam go zachęcona recenzjami, ponieważ lubię kosmetyki ze zminimalizowaną zawartością chemii :) Ten krem rzeczywiście jest bardzo tłusty, mocno nawilża wszystkie problematyczne miejsca: stopy, łokcie, wysuszone dłonie i usta. Niestety, nadaje się tylko do stosowania na noc, ponieważ ma konsystencję maści, ale rano efekt wynagradza wszelkie niewygody. Odejmuję jedną gwiazdkę za zapach tłuszczu, który jest dla mnie trudny do zniesienia, ale bardzo staram się do niego przyzwyczaić, bo warto.
Zdecydowanie polecam go osobom, które mają problemy ze skórą. Krem świetnie się wchłania, pozostawia skórę gładką, delikatną. Doskonale nadaje się pod makijaż, gdyż lekko matuje skórę. Używam go razem z tonikiem i maseczką - to jest świetne trio. Gorąco polecam.
Dołączam do zachwytów ;-) Krem wygląda jak smalec i jest bardzo tłusty, ale łatwo się rozpuszcza. Smaruję nim na noc stopy i dłonie. Zapach jest raczej neutralny. Polubiłam ten produkt i mam zamiar zamówić większe opakowanie.
Nie uczula, więc jest dobry dla alergików (takich jak ja), jest bardzo tłusty, działa bez rewelacji, na pewno nie tak spektakularnie, jak obiecuje producent.
Muszę przyznać, że ten produkt bardzo mnie zaskoczył - to bardzo gęsty tłuścioszek. Początkowo nie byłam z niego zadowolona (widocznie miałam zbyt chłodne ręce, żeby go rozpuścić), a ten krem dopiero w wyższej temperaturze rozpuszcza się i dobrze rozprowadza. Stosuję go głównie na dłonie i mam skórę jak u niemowlaka, bez zadziorów przy paznokciach. Krem polecam do suchej lub zniszczonej skóry. Moja rada: wystarczy niewielką ilość ogrzać w wewnętrznej stronie dłoni, a potem rozprowadzić na skórze. Trzeba odczekać chwilkę aż krem się wchłonie. Na nasmarowane dłonie zalecam włożyć foliowe rękawiczki lub woreczki i posiedzieć tak około 10 minut - efekt rewelacyjny!!!
Jestem osobą po pięćdziesiątce. Moja cera jest bardzo wymagająca, bowiem posiada skłonność do alergii. Krem stosuję trzeci tydzień i jestem zaskoczona jego skutecznością. Kosmetyk doskonale natłuszcza, odżywia i zmiękcza skórę twarzy. Stosuję go tylko na noc, bo pozostawia tłusty film na twarzy i dlatego dla mnie nie nadaje się do stosowania w dzień. Dodatkowo, krem świetnie się sprawdza jako odżywcza maseczka do włosów. Jest doskonałym naturalnym kosmetykiem.
Kupiłam krem i jestem nawet zadowolona z jego działania. Jest, niestety, dość tłusty, co nie pozwala mi na stosowanie go na twarz (cera mieszana), ale za to w innych miejscach sprawdza się świetnie. Na zniszczone zimnem dłonie jest lekarstwem. Smaruję dłonie na noc i rano są mięciutkie. Lubię go również stosować od czasu do czasu jako maseczkę do włosów, jak zaleca producent. Jednym słowem - polecam...
Bardzo dobry. Kupiłam większe opakowanie i używałam głównie do twarzy i rąk. Łatwo się rozpuszcza, ale trzeba chwilkę poczekać, zanim się wchłonie. Praktycznie nie mam potrzeby używać innych kremów, bo ten doskonale natłuszcza i zmiękcza skórę. Tej zimy sprawdził się idealnie na mrozy. Jest bardzo wydajny i może być używany do całego ciała :). Warto kupić, polecam!
Zapach... ach ten zapach... Wszystko inne mogłabym wytrzymać, ale zapach jest naprawdę dość męczący. Taki niby neutralny, ale właśnie "tłuszczowy". No i faktycznie konsystencja, która tak utrudnia aplikację kremu. Mam cerę bardzo wymagającą, a ten krem, niestety, nie sprostał jej wymaganiom.
Rewelacyjny kosmetyk, o wielu możliwościach stosowania. Jak na razie używałam go do pięt (po jednokrotnym zastosowaniu byly miękkie i gładkie), popękanych skórek (rano wyraźna poprawa, a były naprawdę zniszczone w wyniku prac laboratoryjnych, czego po tygodniu stosowania już w ogóle nie bylo widać), twarzy - jako krem na noc - 2x w tygodniu (pozostawia bardzo tłusty film, ale nie przeszkadza mi to, bo w widoczny sposób odżywia skórę - w zasadzie już po jednokrotnym zastosowaniu), znakomicie łagodzi też spierzchnięte usta. Jestem bardzo zadowolona z zakupu.
Jest to kosmetyk uciążliwy w stosowaniu, bo ma stałą konsystencję, jednak dla berdzo suchej skóry stanowi cudowne natłuszczenie, bo to naturalny olej. Stosuję go co jakiś czas, bo niestety nie wchłania się za dobrze, trzeba go usuwać chusteczką, jednak skóra rano jest niesamowicie odżywiona. Można go w sumie stosowac jako maseczkę, jednak nie pod makijaż ;). Ja wzięłam się na sposób i odrobinę masła zmiękczam w jakims metalowym naczyniu na np. kaloryferze ;).
Bardzo dobry do wysuszonej skóry. Stosuję go do rąk i na policzki ale tylko na noc, bo wbrew obietnicom producenta niespecjalnie dobrze się wchłania. Działa kojąco na moją cerę zniszczoną lekami i kosmetykami przeciwtrądzikowymi. Przypuszczam, że doskonale sprawdzi się w zimie, na mróz. Z czystym sumieniem polecam jako krem "ratunkowy".
Krem najbardziej przypomina smalec - kolor, konsystencja, właściwości, tylko zapach jest neutralny. Jest zbity, rozpuszcza się w cieple. Mocno natłuszcza, a zapewnienia o szybkim wchłanianiu to bajki. Ja stosuję go jako krem ochronny przed basenem i w tej roli świetnie się sprawdza.
Dobry krem, ale nie wchłania się tak jak pisze producent. Dlatego nie polecam na dzień, bo buzia się po nim świeci. Ale fajnnie natłuszcza i buzia jest przyjemna w dotyku. Zaletą jest, że nie zawiera żadnej chemii. Jeśli kotoś potrzebuje natłuszczenia z powodu suchej cery, polecam jako krem na noc.
Generalnie taki sobie krem/masło. Jest BARDZO tłusty i wcale dobrze sie nie wchłania. Polecam wszystkim tym, którzy mają popękane pięty, szorstkie kolana i łokcie, tu akurat może pomóc. Ale liczcie się z tym, że pozostanie tzw. tłusty film na skórze... Tak więc to mój pierwszy i ostatni zakup tego "cuda" i dobrze, że kupiłam tylko małe opakowanie.
Krem jest bardzo tłusty. Nadaje się tylko na noc, rano skóra jest zregenerowana i miękka. Na pewno sprawdzi się też na nartach. Jego dużą zaletą jest to, że jest naturalny, bez chemii.