Flos-Lek Sun Care Ochronny krem na słońce SPF 50+ 50 ml

Nie jestem jakąś wielką przeciwniczką słońca, a ostatnio wręcz przeciwnie, lecz podczas opalania sięgam po wysoki filtr, którym smaruję kilka strategicznych miejsc: skórę pod oczami (na początku słonecznego maratonu), powieki (zawsze), łokcie (raczej zawsze) oraz kolana (głównie na początku). Filtr z Flos-Leku sprawuje się bez zarzutu jeśli chodzi o podstawową funkcję, czyli ochronę. Po nałożeniu widocznej warstwy nie ma możliwości, żeby pokryta nim skóra zetknęła się z promieniowaniem słonecznym (ochronę czuję szczególnie na powiekach: wystarczy kilka minut bez kremu i słońce aż pali delikatną skórę, natomiast z kremem wyraźnie czuję tą warstwę ochronną). Drugim plusem jest jego duża trwałość. Nie wiem jak ona przekłada się na skuteczną ochronę, ale krem potrafi tak przylgnąć do skóry, że np. kolana muszę później umyć szczotką, inaczej widać białe ślady. Trzecim plusem jest to, że nie zapycha skóry twarzy (mam cerę mieszaną i mam też za sobą filtry, które zostawiły po sobie niespodzianki). Minus za spore bielenie. Nie oczekuję transparentności, ale miałam już filtry, które mniej bieliły. Większy minus natomiast za to, że podrażnia oczy (głównie, gdy krem dostanie się do oczu, ale czasem też, gdy posmaruję bardzo ostrożnie, też czuję później nieprzyjemne szczypanie, a biorąc pod uwagę fakt, że przede wszystkim w tych okolicach go używam, to nie wiem, czy kupię go ponownie).