Moje drogie, czy używacie perfumowanych balsamów? Które mają na celu podtrzymanie zapachu perfum. Czy może uważacie, że taka forma nie podtrzymuje zapachu?
Uważam, że taki balsam podtrzymuje zapach perfum! Generalnie tylko raz miałam komplet kosmetyków z Hugo Boss "NUIT": żel pod prysznic, balsam no i perfum. Coś rewelacyjnego! Wszystko w 1 nucie zapachowej sprawia, że całe ciało ładnie pachnie i nie ma tu mieszanki zapachów różnorodnych. Kosmetyki były w wersji mini, więc oszczędnie używałam tylko na "wielkie wyjście". Obecnie (już to gdzieś pisałam) zawsze kupuję 1 balsam bezzapachowy (albo o bardzo delikatnie kremowej nucie) i na wyciśnięty na dłoń balsam daję kilka kropli/ psiknięć perfum i tym się kremuję. Ciało delikatnie pachnie, zaś dodatkowo naniesiony na strategiczne miejsca zapach perfum to potęguje i długo się utrzymuje. Oczywiście, że nie stosuję tego triku na co dzień, ale gdy mam ku temu powody;)
Mam jeden zestaw tego typu z Avon: woda perfumowana, balsam do ciała i dezodorant. Ogólnie jeśli chodzi o zapach to użycie balsamu i perfum o tej samej nucie zapachowej potęguje zapach, wydłuża jego trwałość itp. Natomiast sam balsam jest raczej marnej jakości: nie nawilża, nie odżywia, jedynie pachnie. Producent zdecydowanie postawił w tym zestawie tylko i wyłącznie na zapach... Z tego powodu raczej rzadko go używam, zalega więc na półce i tyle...
Kilka moich znajomych załapało się na kampanię Playboy w Streetcom, dlatego miałam okazję używać ten balsam. Generalnie jednak nie polecam go. Sama na pewno nie kupię ani balsamu ani wody toaletowej. Mój mąż miał kiedyś żel pod prysznic tej marki. Pamiętam, że był bardzo wodnisty. Ale jestem chyba uprzedzona to tej firmy, zraziły mnie reklamy. Nie trafiają w mój gust, źle się kojarzą.