Biały Jeleń Premium Mydło naturalne Premium 100 g

Zwykłe szare mydło, a rewelacyjne w wielu przypadkach. Mydła używam do prania ręcznego. Żadna plama nie jest w stanie go pokonać, a jednocześnie jest delikatne dla ubrań i skóry. Kolejne zastosowanie jakie znalazłam to do wszelkiego rodzaju ran. Mydła używałam po cesarce, a także po operacjach na nodze. Naprawdę pomogło w szybszym goleniu, blizna nie jest tak intensywna i co ważne nie szczypało podczas mycia. Mydła używałam także gdy mój 9miesięczny wtedy syn naderwał sobie ucho. Tak kazał pediatra i dzięki temu obyło się bez specyfików z antybiotykiem. Szare mydło Biały Jeleń jest także dobre na wszelkie problemy skórne. Łagodzi wysypki, a także skraca długość jej golenia. Jest też dobre do skóry trądzikowej, wzrusza wypryski, ale skóry nie. Delikatne, nie uczula, naturalne. Mydło Biały Jeleń ma same zalety o których można by było pisać godzinami.

Chyba nie ma osoby, która nie znała by z autopsji bądź też chociażby z widzenia mydła szarego Biały jeleń. Jest to kultowy kosmetyk, który zawsze znajduje się w moim domu. Bez niego szczerze mówiąc ciężko było by funkcjonować. I nie w tym przesady, ponieważ mydełko sprawdza się nie tylko jako kosmetyk, ale także jako detergent do usuwania plam. Przechodząc do konkretów mydło wygląda po protu zwyczajnie. Nie wyróżnia się nadzwyczajnie na sklepowej półce. Może być zapakowane w przezroczystą folię, albo tez w tekturowe pudełko. Przez przezroczyste opakowanie widoczne jest szare mydełko. Mydło ma formę prostopadłościanu. Jego boki są kanciaste, nie zaokrąglone jak u większości mydełek. Charakterystycznym znakiem mydełka jest zielony pasek na opakowaniu z emblematem jelonka. Na przodzie widnieje informacja, że jest to mydło do codziennej pielęgnacji skóry wrażliwej. Ja akurat zawsze kupuje kostkę wielkości 100g, ale nie jestem pewna, czy nie nie ma dostępnych także większych kostek. Jeżeli chodzi o jego działanie i zastosowanie, czyli to co najważniejsze, to mogę stwierdzić, że jest to mydło o wielu twarzach i nadaje się do wielu rozwiązań. Przede wszystkich jest to kosmetyk hipoalergicznym, który pełni funkcję profilaktyczne w chorobach alergicznych. Musze przyznać, że spełnia on tę funkcję znakomicie i osoby, które znam i które mają alergię, a jedna osoba stopowe zapalenie skóry, chwałą ten produkt właśnie za delikatność. Mydło to nie powoduje u nich nowych podrażnień skóry, a to przecież w takich sytuacjach najważniejsze. Po za tym nie wysusza ono ich skóry. Jak zapewnia producent kosmetyk ten zapobiega zwiększonej utracie wody przez naskórek. Działanie to polega na prawidłowym funkcjonowaniu płaszcza lipidowego. Nie pozwala on na nadmierne parowanie wody z naszego naskórka.Bardzo ważne jest, że mydło zawiera aktywne składniki czyli kwasy tłuszczowe Omega 3,6 i 9. Składniki te odpowiadaja za dodatkowe uelastycznienie skóry. Nadaje to efekt ujędrnienia. Mydełka tego używam czasem do mycia całego ciała, zdarzało się użyć go również do higieny intymnej, choć wiem że nie powinnam tego robić. No ale w wyjątkowych sytuacjach nie powoduje ono uczuleń i podrażnień nawet w tych okolicach. Jestem z tego działania bardzo zadowolona. Próbowałam również myć nim twarz, jednak okazało się, że dłuższe jego używanie do oczyszczania twarzy powoduje wysuszenie skóry i jej ściąganie. Szczególnie jest to widoczne i wyczuwalne w okolicach policzków, jeżeli ktoś jest posiadaczem cery mieszanej. Po dłuższym stosowaniu pojawiały się nieestetyczne suche skórki, tak więc do mycia twarzy mydełka nie polecam. Kosmetyk nie nadaje się również do mycia włosów. Moja mama opowiadała mi dawno temu, że kiedyś ludzie do mycia włosów używali tylko szarego mydła i mieli piękne włosy i brak problemów skórnych. Idąc za tą radą wypróbowałam Białego jelenia. Okazało się dość szybko, bo zaraz po osuszeniu włosów ręcznikiem, że nie był to dobry pomysł. Włosów nie mogłam rozczesać. No ale nie dałam za wygraną i powoli je rozplątałam. Po wysuszeniu jednak naturalnym kosmków, na głowie miałam istne siano, które nijak nie chciało się ułożyć. Tak więc to była moja jednorazowa i ostateczna przygoda z mydłem w roli szamponu. Innym zastosowaniem, które to mydełko zyskało w moim domu jest pranie, a dokładniej usuwanie uporczywych zabrudzeń. Znakomicie nadaje się do nacierania zamoczonej plamy przed włożeniem ubrania na pralki. Po za tym ze względu na swój hipoalergiczny charakter, produkt ten może być stosowany do prania bielizny, albo nawet ubranek dziecięcych. Nie powoduje uczuleń u osób wrażliwych na proszki do prania. Kosmetyk ten posiada jeszcze jedno zastosowanie, bardziej artystyczne. Chyba każdy w szkole rzeźbił dłutem, gwoździem czy innym metalowym przedmiotem właśnie w szarym mydle Biały jeleń. Do tych celów, ze względu na swoja fakturę również nadaje się wyśmienicie. Jeżeli chodzi o konsystencję mydła, to jest ona odpowiednia. Jest delikatna, niezbyt twarda, choć muszę przyznać, że mydło należy do najbardziej twardych jakie miałam. Jego konsystencja jednak po namoczeniu łatwo rozprowadza się na skórze. Nie ma również problemów z jego zmyciem. Niekiedy również duża kostka tego mydła nie mieści się w zwykłej mydelniczce i ciężko tak duże mydło zabrać do kosmetyczki. To niestety wada produktu, ale z drugiej strony mamy do wyboru różne masy mydełek, z tego co widziałam ostatnio w markecie, więc nie ma obawy. Przechodząc do pienienia, mam pewne zastrzeżenia. Produkt pieni się średnio, przez co należy go dużo namydlić, by uzyskać pożądaną ilość piany. Mam jednak nadzieję, że ilość środków pieniących została to zredukowana do minimum i dlatego efekt pienienia jest słabszy. Nie przeszkadza mi to jednak w użytkowaniu. Wpływa to jedynie minimalnie na wydajność, ponieważ chcąc umyć dokładnie ciało, należy obficie namydlić gąbkę, a to wiąże się z szybszym zużyciem kosmetyku. Ogólnie wydajność produktu to 8 tygodni używania codziennego o mycia całego ciała (dla kostki 100g). Dla mnie zaletą, ale dla innych wadą może okazać się brak zapachu. Również ze względów hipoalergicznych został on zredukowany. Osobom ze skórą atopową będzie to najbardziej odpowiadać, co zaliczę do wielkich plusów kosmetyku. Kolor mydła, czyli szarość, również jest najbardziej zbliżona do koloru naturalnego mydła. Brak barwników również przemawia na korzyść alergików. Dużym plusem jest dostępność produktu. Można zaryzykować stwierdzenie, że łatwiej znaleźć będzie miejsce, gdzie szarego mydła nie można kupić, niż wymienić wszystkie miejsca, gdzie jest ono dostępne. Ważną informacją jest też to, że produkt został dermatologicznie przebadany. Ogólnie mogę stwierdzić, że kosmetyk ten jest wart wypróbowania. Jeżeli nie sprawdzi się w celach higienicznych, w co wątpię, to zawsze można go zużyć do prania lub podrzucić dziecku do rzeźbienia. Ja osobiście na pewno będę to mydełko kupować dopóki nie przestaną go produkować. Jest to oczywiście produkt polski, co jeszcze bardziej przekonuje mnie do jego zakupu.

Cześć dziewczyny, moja cera czyli trądzikowa, mieszana to stały problem, który mi towarzyszył. Swego czasu używałam mydła siarkowego, aby pozbyć się dokuczających mi wyprysków, ale po kilkumiesięcznej poprawie, znowu pogorszyła mi się cera, a do tego nie mogłam znieść już tego zapachu. Postanowiłam wrócić więc do zwykłych żeli do mycia ciała, twarzy. Niedługo po tym usłyszałam o jakimś niezawodnym mydełku, więc stwierdziłam, że trzeba wszystkiego w życiu spróbować, no przecież raz się żyje i muszę przyznać, że bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Oprócz mydła siarkowego, w mojej łazience znalazło się również, stare jak świat mydło szare. Mój tata , może jak i nie każdy facet ale boi się kolorowych kosmetyków, być może są one przeznaczone tylko i wyłącznie dla kobiet, no nie wiem. Ja natomiast od dziecka starałam się omijać je szerokim łukiem, wolałam pięknie pachnące kolorowe kosmetyki, a nie jakieś tam szare mydło, które nijak nie pachniało. Wszystko się zmieniło, kiedy moje wypryski się zaostrzyły. Zaczęłam grzebać w internecie, na rożnych forach, pytałam rodziny co tu robić i nagle trafiłam na jakiś artykuł. Wyczytałam na nim, żeby myć twarz właśnie mydłem siarkowym, szarym lub białym jeleniem. Trochę sceptycznie do tego podeszłam, ale kiedy sklepowe kosmetyki przestały dawać efekty, postanowiłam zacząć oczyszczać twarz szarym mydłem. Miałam je chyba przez 3 miesiące bo jego wielkość po prostu nie znała granic, nie kończyło mi się to mydło. Przyznaję, że wcale wiele mi to mydło nie zdziałało jak i siarkowe bo produkt słabo się pienił, sam wygląd odstraszał w dodatku okropnie szczypały mnie oczy po kontakcie z nim. Mydło Biały Jeleń jest jego przeciwnością. Po nim oczy podszczypują i nie robią się czerwone, jeśli produkt dostanie się do wnętrza oka. Dzięki Białemu Jeleniowi moja twarz wydaje się nawilżona, oczyszczona i świeża. Po niecałym miesiącu, używając go codziennie na moją twarz, stało się coś ciekawego, uwaga – moje problemy się skończyły. Trądzik zmniejszył się wiele. Wtedy zaczęłam patrzeć na ten niedoceniony produkt przychylnym okiem. Zaczęłam kupować również mydła w płynie tej firmy. Stosowałam go również po depilacji, dzięki temu moje kropki po podrażnieniu zniknęły, a maszynka świetnie sobie z nim radzi. Polecam używania go nie tylko do twarzy, ale również do ciała, bo naprawdę poprawi większość niedoskonałości naszej skóry. Wypryski zostają wysuszone, skóra naciągnięta, a w połączeniu z kremem mega nawilżenie. Produkt jest bardzo wydajny nawet przy codziennym stosowaniu nie tylko jako środek do mycia twarzy, ale właśnie ciała. Wystarcza na długo. Jedną kostkę mam już miesiąc i zużyłam połowę. Do tego nie pieni się aż tak bardzo, więc daję plusa. Jego zapach jest neutralny, dla alergików jest idealny. Można dostać go w każdym większym sklepie, drogeriach a nawet ostatnio kupiłam go w sklepie spożywczym. Myślę, że FIRMA BIAŁY JELEŃ, jest jedną z bardziej popularnych i polecanych firm, dla ludzi z wrażliwą, suchą, alergiczna skórą. W 100% to potwierdzam, bo ja sama mam do czynienia z uczuleniem, a produkt ten po jednym użyciu likwiduje moje plamki na dłoniach. Uwielbiam to mydło. Biały jeleń nie powoduje podrażnień, uczulenia, wysypek, W ciągu dwóch tygodni, poprawił wygląd mojej mieszanej, trądzikowej cery i doskonale ją oczyścił, moja cera przestała się świecić. Nie pozostawia na niej żadnych śladów, idealnie się rozprowadza i spłukuje. Nie boję się już używać kremów. Jeśli ktoś chce, może również użyć go do prania bielizny i ubrał, zwłaszcza osoby uczulone na płyn lub proszek. To mydło, świetnie je oczyści i nie spowoduje żadnych plamek itp. Jest wręcz antybakteryjne. Po nim nic nie swędzi, jest naprawdę super. Produkt ten jest godny polecenia, bo jego cena jest naprawdę mała. Jeśli porównać ją do jego wydajności to naprawdę wyjdzie wam to na korzyść. Jedna taka kostka wystarczy na naprawdę długo. Polecam wszystkim! :) Mam nadzieję, że nigdy nie przestaną go produkować a jego cena nie wzroście.

Wiele osób polecało to mydło do skóry z problemami, w moim przypadku trądziku. Mydło wbrew pozorom nie wysuszało skóry w dużym stopniu. Początkowo wielką kwadratową kostką było ciężko cokolwiek zrobić. Była nie poręczna i z trudem się spieniała, jednak wraz z używaniem lepiej się sprawowała. Kostka posiada naturalny zapach, mi on nic nie przypominał, jednak trzeba było się do niego przyzwyczaić. Wrażliwym nosom może bardzo przeszkadzać. Mydło dobrze oczyszczało twarz, jednak po dostaniu się do oczu piekło niemiłosiernie, trzeba uważać. Jak już wspominałam Biały Jeleń nie wysuszał skóry, pomagał w leczeniu trądziku. Zmiany malały, jednak nie całkowicie bo nie jest to zadaniem mydła. Mydło jest tanie jak barszcz więc można spróbować, może akurat przypasuje, a że jest naturalne to krzywdy nie zrobi.