Maseczka z pomidora? A jednak! Skusiłam się i od kilku miesięcy jest to moja ulubiona maseczka. Pachnie dość słodko (na szczęście nie pomidorowo), ale znośnie. Używam jej na noc - rano mam nawilżoną, zregenerowaną buźkę. Świeża i wygładzona cera.