Odurzający zapach, po nałożeniu na twarz od razu popłakałam się, łzy leciały ciurkiem, w nosie wierciło i musiałam szybko zetrzeć. Drugą saszetkę wypróbowałam na mężu, również nerwowo zareagował na świdrujący w powietrzu zapach maseczki. Nie byłam w stanie ocenić jej działania, dla mnie rozpacz.