W okresie zimowym bardzo często robię sobie kąpiele z dodatkiem olejku z rozmarynem i eukaliptusem, nie ważne, czy jestem wtedy przeziębiona czy nie. Taka kąpiel odpręża, nawilża, odświeża i pieści zmysły. Zapach unosi się w całej łazience i pozostaje długo na skórze. Olejek świetnie się pieni i dobrze zmiękcza skórę. Taka kąpiel jest idealna również przy przeziębieniach. Eukaliptus łagodzi infekcje górnych dróg oddechowych, dodaje energii i wigoru. Świetnie sprawdza się również przy bólach mięsni i w okresie depresjii. Rozmaryn łagodzi objawy zmęczenia, jest dobry w czasie osłabienia psychicznego. Olejek świetnie nawilża i relaksuje ciało. Nie trzeba po nim stować balsamu, ponieważ skóra jest wystarczająco nawilżona. W okresie zimowym taki olejek to "must have" w mojej łazience.