Maseczka ma większe działanie w zakresie aromaterapii, aniżeli odżywiania. Pachnie ślicznie, takim świeżym koktajlem owocowym. Zapach pobudza i poprawia samopoczucie. Samo działanie maseczki nie jest najgorsze, tzn. maseczka nawilża. Ale... nawilżenie jest dosłownie chwilowe, po paru godzinach cera wraca do punktu wyjścia. Odżywienie także jest minimalne. Ja zawsze pozostawiam nadmiar do wchłonięcia, ale niewiele to pomaga. Może kiedyś na nią jeszcze się skusze ze względu na zapach, ale posiadaczkom wymagającej cery jej nie polecam.