Miałam duży dylemat, jak przekonać mojego ukochanego, by chociaż jeden raz zastosował żel pod oczy. Uparł się i koniec, ale przeczekałam i wkrótce nadeszła odpowiednia chwila. Był zmęczony, bolały go oczy po wielogodzinnej pracy przy komputerze, wisiały mu pobruzdowane zmarszczkami wory pod oczami bardziej niż zazwyczaj i stwierdziłam, że właśnie nadszedł odpowiedni moment na wypróbowanie preparatu. Zaproponowałam, że zrobię mu masaż, a przy okazji kompres na oczy i trochę się zrelaksuje i udało się ! Po krótkim czasie odczuł wielką ulgę. Smarowałam jego oczy żelem jeszcze przez kilka dni, a potem sam zaczął go stosować i stosuje do dzisiaj z krótkimi przerwami. Efekt po dwóch miesiącach jest widoczny. Nie dość, że oczy już nie bolą, ale zdecydowanie zmniejszyły się worki, a zmarszczki wygładziły, powieki zaś nabrały sprężystości a oczy odzyskały blask.