Trochę się zawiodłam... Niby seria fruit fantasy sugeruje znowu te cudowne aromaterapeutyczne zapachy, a jednak .... dojrzała marakuja niby pachnie, ale słabo i zapach szybko wietrzeje po nałożeniu na skórę. Poza tym nie pieni się i przeszkadzają mi te okrągłe grube grudki pilingujące - mam wrażenie, że się smaruję jakimiś kulkami, a efektu pilingu nie widać... Ale przynajmniej umyć się można. Zdecydowanie o niebo lepsze są te mniejsze drobnoziarniste pilingi.