Opinia Listerine Total Care Ochronny płyn do płukania jamy ustnej

Płyny Listerine to jedyne, jakich używam. Nie szukam jednak innych, bo te spełniają moje oczekiwania w stu procentach, a tenże fioletowy jest moim ulubieńcem. Fakt faktem - drogi jest, oj drogi. Ale nic nie szkodzi, ponieważ jest jednym z tych produktów, które Rossmann masowo rzuca na promocje kilka razy do roku. Co konkretnie daje nam ten płyn? Poczucie odświeżenia - jak najbardziej, ale to robi każdy produkt tego typu. Co jest więc w nim takiego niezwykłego? Przede wszystkim (co jest dla mnie naprawdę arc-ważne!) nie tylko nie podrażnia chorych, wrażliwych dziąseł, ale i delikatnie łagodzi ich stan zapalny. Zapach i smak płynu sugerują, że będzie palił takie dziąsła żywym ogniem, ale nic z tych rzeczy - lekko "drapie" powiedziałabym, ale jest to taki sam efekt jaki odczuwam po posmarowaniu opuchniętych miejsc Sacholem, więc absolutnie mi to nie przeszkadza. Zauważyłam również, że płyn delikatnie wybiela mi płytkę paznokcia. Nie mówię oczywiście, że wygląda ona niczym perły etc., ale gołym okiem widać wybielenie o ok.jeden-dwa tony. Kolejna, ostatnia już rzecz. Nie wiem jak Wy, ale ja często budzę się rano z przysłowiowym "kapciem" w ustach. Nienawidzę tego uczucia, jest bardzo niesympatyczne, nieprzyjemne i natychmiast wygania mnie z łóżka. Dzięki temu płynowi ten problem całkowicie u mnie zniknął, z czego mu będę wdzięczna chyba dozgonnie! Zużyłam już >10 dużych butelek i mam zamiar zużyć jeszcze co najmniej drugie tyle :)