Opinia Marion Termo Ochrona Mgiełka chroniąca włosy przed działaniem wysokiej temperatury 130 ml

Kolorowa
2013-05-27

Jakiś czas temu nie wyobrażałam sobie życia bez prostownicy. Jednakże włosy szybko się niszczyły, spalały i nie wyglądały ładnie wtedy, kiedy akurat nie miałam możliwości wyprostowania włosów. Dlatego zdecydowałam się na zakupienie czegoś, co pomogło by mi zabezpieczyć się przed wysoką temperaturą prostownicy. Nawet, kiedy zaprzestałam prostowania włosów, potrzebowałam czegoś również do zabezpieczenia, ale przed działaniem gorącego powietrza suszarki. Znalazłam na tę okazję specjalny kosmetyk czyli mgiełkę firmy Marion. Na opakowaniu widnieje informacja, że jest to kosmetyk przeznaczony do ochrony włosów przed działaniem wysokiej temperatury ze strony suszarki i prostownicy, a więc wydawać by się mogło, że kosmetyk idealnie dla mnie stworzony. A jak spisywał się w praktyce? Kosmetyku używałam codziennie. Jeżeli miałam zamiar prostować włosy po ich wysuszeniu i miałam więcej czasu, to kosmetyk nakładałam dopiero po wysuszeniu naturalnym włosów. Kiedy miałam zamiar zakręcić kosmki, albo chciałam szybko wysuszyć je suszarką, to nakładałam go na wilgotne włosy. Sposób nakładania nie zmienił działania kosmetyku. Nie spowodował również, że kosmetyk gorzej się nakładał, ani nic w tym względzie. Wręcz przeciwnie, produkt okazał się wszechstronny i nadaje się zarówno do nałożenia na sucho jak i na mokro. Sposób aplikacji jest również bardzo wygodny. Mgiełkę wydobywa się z opakowania przez naciśnięcie atomizera, który dokładnie rozpyla na małe kropelki płynny kosmetyk. Przechodząc do opakowania produktu, to muszę stwierdzić, że jest gorąco czerwone. Już na pierwszy rzut oka kojarzy się z ciepłem, a nawet gorącem. Niespotykany dla kosmetyków kolor przyciąga uwagę w sklepie. Po za tym opakowanie jest dość proste, zawiera złote wstawki przypominające mi włosy, na przedniej stronie butelki. Ze względu na czerwone ścianki butelki, nie możemy niestety określić ilości kosmetyku w opakowaniu. To dla mnie wada opakowania, ale z drugiej strony patrząc pod światło, można ocenić ilość znajdującej się wewnątrz butelki płynu. Mimo mało wygodnego sposobu jest to jednak forma kontroli ilości. Atomizer, w który zaopatrzona jest butelka, jest bardzo wygodny w użyciu. Nie zacina się, nie przecieka i rozpyla dokładnie odpowiednią ilość kosmetyku. Przy opakowaniu obecna jest jeszcze przezroczysta zakrętka (raczej nakładka) zabezpieczająca atomizer, ale ze względu na swoje małe rozmiary oraz łatwość odpadania od zakrętki, została przeze mnie gdzieś zagubiona. Nie jest ona jednak konieczna do zachowania działania kosmetyku. Po za tym dla mnie ważną informacją zawartą na przedniej ściance jest uhonorowanie w konkursie na kultowy kosmetyk. Objętość opakowania to 130ml. Przechodząc do działania kosmetyku, nie mogę wyjść z podziwu w zasadzie do każdego aspektu. Ale wszystko po kolei. Po pierwsze producent zapewnia nas, że po użyciu mgiełki nasze włosy staną się miękkie i elastyczne. W czasie, gdy stosowałam tę mgiełkę faktycznie stan włosów się poprawił. Nie był to jednak efekt długotrwały, a więc kosmetyk ten nie odżywił moich włosów. W gruncie rzeczy jednak nie miał on takiego zadania. Mnie zależało jedynie na nie pogłębianiu zmian w strukturze włosa, które zaszły. Jeżeli chodzi o nadawanie połysku, to w pewnym sensie również mogę się zgodzić, ponieważ mam wrażenie, że kosmetyk wygładza łuski włosa, co nadaje im gładkość i jednocześnie blask. Co ważne, również prostowanie prostownicą nie spowodowało upalania końcówek i ich brzydkiego odstawania. No i jeszcze jedna obietnica, czyli zapobieganie puszeniu i elektryzowaniu włosów. Ta obietnica również została spełniona w 100%. Jestem osobą, która wie co to znaczy puszenie się włosów, dlatego tak ważne i tak zaskakujące było dla mnie, gdy po pierwszym użyciu i po wyprostowaniu włosów, pozostały one gładkie i ani trochę się nie elektryzowały. Produkt jest także przydatny w ziemie, kiedy nosimy czapki, w pomieszczeniach włączone jest ogrzewanie. Zauważyłam mniejsze elektryzowanie włosów po ściągnięciu czapki, tak więc również w tym względzie kosmetyk spisuje się rewelacyjnie. Działanie ochronne spowodowane jest obecnością kopolimerów, które na włosach tworzą specjalny film. Zabezpiecza on mechanicznie przed przegrzaniem włosa. Dzięki temu zdrowsze włosy ładniej się układają i mówiąc wprost nie mamy problemu z „sianem” na głowie. Dla wzmocnienia ochronnego działania warto byłoby stosować inne produkty z tej samej serii. Ja jednak używałam tylko mgiełki i byłam bardzo zadowolona. Podobało mi się również to, że nie spowodowała ona wystąpienia skorupy na mojej głowie. Nie sklejała włosów i łatwo wyczesywała się. Konsystencja mgiełki jest idealna. Jest to płynna forma, ale nie jest tłusta. Nie powoduje przez to zwiększonego przetłuszczania włosów, oczywiście jeżeli nie nałożymy jej zbyt dużo. Nie powoduje również swędzenia głowy, chyba że spryskamy nią zbyt duży obszar skóry. Wtedy zarówno przetłuszczanie jest szybsze, jak i efekty swędzenia murowane. Kosmetyk posiada również piękny zapach. Bardzo długo utrzymuje się na włosach. Nie jest to jednak nachalny zapach, który mógłby zaburzyć zapach perfum czy dezodorantu. Wydajność mgiełki jest ogromna. Starczyła mi na 4 miesiące regularnego czyli codziennego stosowania. Jako, że mam średniej długości włosy, to używałam jej nie dużo, może z tego wynika jej duża wydajność. Dostępność produktu również łatwa. Ja zakupiłam ją w sklepie spożywczo – przemysłowym. Widziałam ją jednak już i w markecie i w drogeriach równych maści no i w internetowych tez. Tak więc z zakupem na pewno nie będzie problemu. Cena jest bardzo, ale to bardzo zachęcająca. W moim przypadku nie przekroczyła 10zł. Jak na takiej jakości i wydajności kosmetyk to na prawdę malutko. Ważną sprawą jest też łagodność stosowania i brak wywoływania uczuleń. Jedynym problemem jest dostanie się kosmetyku do oka, bo wtedy szczypie i bez płukania wodą się nie obejdzie. Ogólnie jednak rzecz biorąc kosmetyk nie wywołuje podrażnień i jest bezpieczny w stosowaniu. Nieodzowną zaletą jest fakt, że Marion to polska firma, więc w dalszym ciągu jestem zadowolona, ze wspieram rodzimych producentów, kiedy to tylko możliwe. Jestem przekonana, że jeszcze nie raz zakupię ten produkt. Polecam wypróbować.

  • ochronne działanie
  • piękny zapach
  • duża wydajność
  • piękny zapach
  • odpowiednia konsystencja
  • łatwa aplikacja
  • brak wywoływania alergii
  • zabezpiecza przed elektryzowaniem włosów
  • ergonomiczne opakowanie
  • odpowiednia cena
  • łatwa dostępność
  • nie zauważyłam żadnych