Nie pamiętam jaki miałam dokładnie numer, ale kolor był zielony, długo szukałam dokładnie takiego odcienia. Na szczęście lakier wypadł mi i się stłukł :) więc nie mam szansy sprawdzić. Moje never ever dotyczy tego, że nie użyłam podkładu (strasznie się spieszyłam, teraz wiem, że to był błąd) i lakier pomalował mi płytkę na piękny żółty - intensywny! - kolor. Jeśli chodzi o malowanie nim paznokcia to nie było rewelacji - nie wiem czy mi się trafił taki egzemplarz, ale był tak gęsty, że trudno było nim pomalować idealnie paznokieć - warstwa zahaczała o warstwę i tworzyły się nieestetyczne górki. Pamiętam, że strasznie się namęczyłam, żeby "to jakoś wyglądało". Z trwałością też się nie popisał - jak już wspominałam spieszyłam się i nie nakładałam Top Coatu. Miałam nadzieję, że jakoś jeden wieczór wytrzyma, niestety tutaj też zawiódł. Z moimi żółtymi paznokciami długo walczyłam - przy okazji przestrzegam - dziewczyny zawsze używajcie podkładu, bo nie spotkałam preparatu, który naprawdę wybiela paznokcie. Ja musiałam przeboleć i poczekać, aż odrosną. Masakra. Muszę przyznać, że kolory ma bardzo ciekawe. Dostępność też całkiem niezła.