Posiadam dwa kolory: 652 (zgaszona zieleń) i 165 (szary). Kupiłam je przy okazji buszowania po Rossmannie w poszukiwaniu podkładu do twarzy. Akurat były na jakiejś promocji, więc postanowiłam wypróbować. Długo musiały czekać w moim "lakierowym" pudle zanim po nie sięgnęłam. Cóż, fakt faktem po prostu całkowicie o nich zapomniałam. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy po pomalowaniu paznokci to fakt, że tak na dobrą sprawę wystarczy jedna warstwa dla uzyskania zadowalającego efektu. Drugą nałożyłam tak naprawdę z czystego przyzwyczajenia. Bardzo odpowiada mi pędzelek, jest malutki i trzema pociągnięciami pokrywa mi całą płytkę paznokcia nie malując przy tym skóry wokół;) Urzekło mnie to, jak długo się trzyma. W nienaruszonym stanie lakier wytrzymał na moich paznokciach cały tydzień, zmyłam go dopiero wówczas, gdy pomalowana płytka paznokcia zaczęła odznaczać się od tej, która dopiero co sobie rośnie :P Nie wybadałam jeszcze innych kolorów, ale na pewno zakupię nowe, gdy moje lakierowe zapasy trochę się zmniejszą.