Ten produkt stosowałam w tamtym roku, ponieważ dostałam go do przestawania. Konsystencją i kolorem przypomina błotko. Zapach jak dla mnie jest przyjemny i przypomina mi trochę majeranek. A że ja bardzo lubię zapach majeranku, więc mi on jak najbardziej odpowiada. Produkt aplikuje się na skórę bezproblemowo. Podczas 45-minutowego czasu jego stosowania odczuwałam pieczenie i swędzenie, które momentami było nie do zniesienia, ale dałam radę. Mimo tego pieczenia i swędzenia nie podrażnił mnie. Lekko zasycha na skórze, ale nie ma najmniejszego problemu z jego spłukaniem. Guam bardzo dobrze wpływa na skórę, głównie na udach- jest ona zdecydowanie bardziej gładka, napięta i ujędrniona. Jeśli chodzi o cellulit, to odrobinę zmniejsza jego widoczność, ale nie likwiduje go całkowicie. Może wpływ Guam na cellulit byłby lepszy przy dłuższym jego stosowaniu. Gdy zużyłam całe opakowanie, które dostałam do testów, to już tego produktu nie zakupiłam, ze względu na jego wysoką cenę. Dodam również, że efekty, po zaprzestaniu stosowania Guam, stopniowo zaczynają zanikać.