Zacznę od tego, że moje włosy nie są kręcone, a raczej cienkie i niesforne. Na długość przed ramiona wystarczyła jedna z dwóch duo-saszetek, jednak gdybym miała dłuższe włosy, musiałabym zużyć dwie. Po jednym użyciu włosy stały się błyszczące i wygładzone. Czuć na nich warstwę ochronną. Nie korzystałam z prostownicy. Z drugiej saszetki skorzystała moja fryzjerka, która była pod wrażeniem tego, że za niecałe 3 zł można kupić kosmetyk, w którym czuć keratynę. Jej włosy również stały się błyszczące i miękkie.